Sędzia TK Krystyna Pawłowicz mówiła w uzasadnieniu: premier wydając polecenia na podstawie przepisów "antycovidowych" miał prawo uważać, że ich zakres obejmuje organizację wyborów.

Sprawa dotycząca wydawania przez Morawieckiego poleceń w okresie pandemii została zainicjowana wnioskiem grupy posłów PiS złożonym na początku grudnia 2023 r. Wniosek dotyczył przepisu z ustaw "antycovidowych" z 2020 r., według którego "Prezes Rady Ministrów, z własnej inicjatywy lub na wniosek wojewody, po poinformowaniu ministra właściwego do spraw gospodarki może, w związku z przeciwdziałaniem Covid-19, wydawać polecenia obowiązujące inne (...) osoby prawne i jednostki organizacyjne (...) oraz przedsiębiorców". Jak podkreślali wnioskodawcy konieczne było rozstrzygniecie, czy ten przepis pozwalał, czy nie pozwalał na wydawanie poleceń w sprawie wyborów.

Tło sprawy stanowiły decyzje ówczesnego premiera Morawieckiego - m.in. z 16 kwietnia 2020 r., w której szef rządu polecił Poczcie Polskiej działania w zakresie przeciwdziałania Covid-19, polegające na podjęciu i realizacji czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych Prezydenta RP w 2020 r., które z powodu pandemii miały się odbyć w trybie korespondencyjnym.

Wybory kopertowe w Polsce to potoczne określenie na wybory prezydenckie, które miały się odbyć w maju 2020 roku w trybie korespondencyjnym z powodu pandemii COVID-19. Planowana organizacja głosowania w pełni drogą pocztową, bez tradycyjnych lokali wyborczych, wzbudziła wiele kontrowersji. Były obawy o bezpieczeństwo sanitarno-epidemiologiczne, rzetelność procesu wyborczego oraz możliwość zachowania tajności głosowania. Przygotowania do wyborów kopertowych były intensywne i kosztowne, lecz ostatecznie wybory w tej formie zostały odwołane, a nowe wybory przeprowadzono w tradycyjny sposób w lipcu 2020 roku.

Sprawę w TK rozpoznał skład pod przewodnictwem Stanisława Piotrowicza. Oprócz będącej sprawozdawcą sprawy sędzi Pawłowicz w składzie byli: prezes TK Julia Przyłębska oraz sędziowie Bartłomiej Sochański i Rafał Wojciechowski. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.