Na terytorium Polski możliwe będzie rozlokowanie broni atomowej. To deklaracja zwierzchnika sił zbrojnych Andrzeja Dudy. Tylko czy do tego dojdzie?

Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje okręg królewiecki. Ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś. Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing, także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi. Jesteśmy sojusznikiem w sojuszu północnoatlantyckim i ponosimy zobowiązania również i w tym zakresie, czyli po prostu realizujemy wspólną politykę” – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla poniedziałkowego „Faktu”. Wiadomo, że ewentualna broń jądrowa trafiłaby do polski w ramach projektu NATO nuclear sharing.

Nuclear sharing

Nuclear Sharing to polityka i praktyka obronna NATO, która pozwala na udział państw nieposiadających broni jądrowej w planowaniu użycia broni jądrowej. Została wprowadzona w celu zintegrowania strategii obronnej sojuszu, umacniania współpracy między państwami członkowskimi oraz odstraszania potencjalnych zagrożeń.

Program nuclear sharing rozpoczął się w latach 60. XX wieku, w kontekście zimnej wojny i potrzeby zbalansowania przewagi jądrowej Związku Radzieckiego w Europie. USA, posiadając największy arsenał nuklearny wśród państw NATO, zdecydowały się na rozmieszczenie broni jądrowej w wybranych krajach europejskich.

Do programu Nuclear Sharing należą Belgia, Niemcy, Włochy, Holandia i Turcja, które zgadzają się przechowywać broń jądrową na swoim terytorium oraz uczestniczyć w planowaniu jej potencjalnego użycia. Ta współpraca odgrywa kluczową rolę w polityce odstraszania NATO, choć nie jest pozbawiona kontrowersji, zwłaszcza w kontekście międzynarodowego prawa dotyczącego rozprzestrzeniania broni jądrowej.

-Program nuclear sharing powstał w epoce zimnej wojny, gdzie potencjalne kraje frontowe jak np. Niemcy zachodnie został były włączone w system nuklearny W stosunku do Polski miałby zostac przeprowadzony podobny scenariusz. Jest to jednocześnie potwierdzenie, że NATO będzie nas bronić, bowiem w strategii Sojuszu nie ma możliwości, by przechować broń jądrową w obszarze, który mógłby być zajęty przez Rosję. - mówi generał Roman Polko, były dowodca jednostki GROM.- Absurdem jest stwierdzenie, że broń taka nas bardziej naraża na ataki. Historia pokazuje, że broń atomowa to strategiczne odstraszanie, które dobrze się sprawdza. Pamiętajmy, że terroryści nie przestrzegają zasad. Prezydent Roosvelt powiedział: Jedyną rzeczą, której musimy się bać, jest strach i jak na podwórku najczęściej ofiarami przemocy są te dzieci, które się boją. Podobnie mamy w stosunkach międzynarodowych. Strach przed bronią atomową w Polsce jest absurdalny.

Co z poliferacją atomu?

Początki rozprzestrzeniania się broni atomowej datuje się na okres tuż po II wojnie światowej, kiedy to Stany Zjednoczone, jako pierwszy kraj, opracowały i użyły bomby atomowej. Szybko dołączyły do nich Związek Radziecki, Wielka Brytania, Francja i Chiny, które do lat 60. XX wieku stały się oficjalnymi mocarstwami nuklearnymi. Te pięć państw, zwanych "Nuclear Club", zainicjowało erę, w której broń atomowa stała się kluczowym elementem strategii obronnej i siły odstraszającej.

W latach następnych inne państwa, takie jak Indie, Pakistan, a później Korea Północna, również rozwinęły własne arsenale nuklearne, co skomplikowało globalne bezpieczeństwo i stabilność. Izrael, choć nigdy oficjalnie nie przyznał się do posiadania broni atomowej, również jest uważany za nieoficjalne mocarstwo nuklearne.

W odpowiedzi na rosnące zagrożenie nuklearne, społeczność międzynarodowa podjęła kroki w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się broni atomowej poprzez różne traktaty i porozumienia. Najważniejszym z nich jest Traktat o nieproliferacji broni jądrowej (NPT), który wszedł w życie w 1970 roku. Traktat ten ma trzy główne filary: nieproliferację, rozbrojenie i współpracę w pokojowym wykorzystaniu energii jądrowej. NPT został podpisany przez 191 państw i jest kluczowym elementem globalnego reżimu nuklearnego, mającego na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się broni atomowej. NATO jednak wychodzi z założenia, że broń atomową obsługują amerykanie, więc nuclear sharing nie łamię w żaden sposób traktatu o nieproliferacji broni jądrowej.