Mariusz Kamiński zapowiedział w przeddzień posiedzenia Sejmu, że jest posłem i zamierza stawić się na obradach izby. Dodał, że on i Maciej Wąsik mają demokratyczne mandaty do tego, by zasiadać w parlamencie – przekonywał polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Dzisiaj zaplanowano posiedzenie Sejmu. Od godziny 10:00 posłowie będą debatować między innymi nad projektem o pomocy obywatelom Ukrainy oraz o zmianie ustawy o emeryturach i rentach, czyli obywatelskim projekcie, który ma na celu wprowadzenie renty wdowiej.

Mariusz Kamiński na antenie Polsat News przekonywał, że pojawi się w Sejmie, takiego scenariusza spodziewają się również inni posłowie.

Kamiński i Wąsik a sprawa mandatów poselskich

Przypomnijmy: 21 grudnia 2023 roku marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował o wygaszeniu mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Podjęto decyzję po tym, jak sprawa trafiła w do SA Sądu Okręgowego w Warszawie, który w drugiej instancji wymierzył im kary po dwa lata pozbawienia wolności.

Byli posłowie trafili do aresztu, jednak po ponownym ułaskawieniu Andrzeja Dudy wyszli na wolność. Mimo uprzedniego wygaszenia ich mandatów, prezydent stoi na stanowisku, że nadal są parlamentarzystami.

– Niestety postępowanie Marszałka Hołowni z wygaszeniem im mandatów doprowadzi do awantury, wcześniej czy później. Dlatego, że jedna strona nie będzie uznawała ich mandatów, a druga będzie uznawała – mówił Marcin Mastelarek, szef gabinetu prezydenta w porannej rozmowie w RMF FM.

Sami zainteresowani utrzymują natomiast, że są posłami. – Stoję na stanowisku, że jestem posłem. Wyrok, który zapadł 20 grudnia 2023 r. był wyrokiem pozornym, co potwierdził Sąd Najwyższy w orzeczeniu – powiedział Maciej Wąsik podczas rozmowy w Telewizji Republika pod koniec stycznia.

Obecność na obradach Sejmu

Po wyjściu Kamińskiego i Wąsika z więzienia odbyło się już jedno z posiedzeń Sejmu, na którym nie zjawili się byli posłowie. Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, przekazał wówczas, że politycy nie czuli się dobrze.

– Nie ma dzisiaj posłów w Sejmie, ponieważ są w bardzo złym stanie zdrowia na skutek przestępstw jakie zostały wobec nich popełnione w czasie pobytu w więzieniu – wskazał szef klubu PiS.

W tym czasie Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że mandaty poselskie zostały wygaszone. Przekazał, że spodziewa się, że Kamiński i Wąsik będą chcieli wejść na salę obrad Sejmu. – Na pewno jest to działanie, które ma na celu polityczny zamęt, chaos, wprowadzanie obstrukcji parlamentarnej, niemożliwość podejmowania ważnych decyzji. Na pewno będzie próba różnych akcji robionych przeciwko wynikom wyborów, żeby obrzydzić, doprowadzić do takich sytuacji chaosu, niepewności. To na pewno będzie podejmowane – mówił wicepremier przed posiedzeniem Sejmu w styczniu 2024 roku.

Szymin Hołownia był pytany przed styczniowym posiedzeniem również, co jeśli politycy ci będą chcieli wejść na salę plenarną. Marszałek Sejmu powiedział, że "nie ma takiej możliwości”. – Nikt się nie będzie szarpał, nikt się z nimi nie będzie bił i mam nadzieję, że też oni nie będą się z nikim szarpać i bić – dodał.

Sprawę rozstrzyga obecnie Państwowa Komisja Wyborcza. Jak pisaliśmy w DGP, wśród scenariuszy wymienia się wygaszenie mandatu Mariusza Kamińskiego, a potem stopniową deeskalację politycznego sporu. Kwestią sporną pozostaje mandat Macieja Wąsika.