Nie tylko na ulicach, lecz także w firmach słychać dziś, obok polskiego, język ukraiński. By ułatwić komunikację, konieczna jest nauka choćby podstawowych zwrotów. Do szkół językowych trafiają pytania przede wszystkim o szybkie kursy

– Jesteśmy wielonarodowym zespołem, zarówno w biurach, jak i do pracy w zakładach naszych klientów zatrudniamy przedstawicieli wielu narodowości, oprócz Polaków to m.in.: Białorusini, Litwini, Rosjanie, Gruzini, Mołdawianie, Ormianie, Bułgarzy, Kazachowie i oczywiście Ukraińcy. Ta ostatnia grupa jest najliczniejsza, w związku z tym statystycznie w każdym zespole jest co najmniej kilka osób mówiących po ukraińsku. Jest on na równi z polskim językiem roboczym – mówi Evgenij Kirichenko, właściciel agencji zatrudnienia Gremi Personal. Bariera językowa upada tam więc, jak słyszymy, dzięki integracji wewnątrz zespołów. – Zachęcamy też pracowników z Ukrainy do nauki polskiego, jeśli planują zostać na dłużej – dodaje.
Potrzebę kursu języka ukraińskiego widzi m.in. Okręgowa Rada Adwokacka (ORA) w Krakowie, do której licznie dotarli ukraińscy uchodźcy. Na pytanie dlaczego, pada krótka odpowiedź: istnieje pilna potrzeba usprawnienia komunikacji między adwokatami udzielającymi pomocy prawnej a osobami zgłaszającymi się po nią. Mecenas Monika Sokołowska z ORA w Lublinie również zwraca uwagę na te trudności. – Na razie posiłkujemy się adwokatkami i prawniczkami z Ukrainy, ale brakuje nam tłumaczy – mówi.
Katarzyna Lorenc, ekspertka rynku pracy w Business Centre Club, uważa, że nauka ukraińskiego w firmach czy instytucjach nie ma dużego znaczenia biznesowego, choć z pewnością przyda się w bankach, kancelariach, a także szpitalach, przychodniach i puntach usługowych, do których uchodźcy teraz docierają. Uważa jednak, że to raczej gest otwartości. – I doraźne rozwiązanie, szczególnie dla osób pracujących w działach HR i menedżerów, jeśli mają się zajmować wdrażaniem licznych grup ludzi do firm – ocenia.
Firmy organizujące kursy odnotowują wzrost chętnych do nauki, szczególnie tam, gdzie lekcje odbywają się online i są nieodpłatne.
Przykładem jest Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenie Wspólnota Polska. Dwa dni po ogłoszeniu kursu zgłosiło się 4 tys. chętnych. Na pierwszych zajęciach, które odbyły się 11 marca, było już 7 tys. osób. – I ciągle dochodzą nowe. Myślę, że teraz jest ich już blisko 10 tys. – słyszymy w placówce. Tu, poza nauczycielami, na naukę języka zgłaszają się też pracownicy poradni psychologiczno-pedagogicznych, do których trafiają dzieci z Ukrainy.
W Warszawskim Centrum Europy nie ma już miejsc dla nowych chętnych. Bo z kilku uczniów miesięcznie zainteresowanych nauką ukraińskiego po wybuchu wojny zrobiło się ich kilkudziesięciu. – Nasi lektorzy są maksymalnie obłożeni. Kilku z nich pochodzi z Ukrainy i teraz prywatnie angażują się w pomoc swoim rodakom, m.in. ucząc ich polskiego – słyszymy w szkole. Tu dodatkowo na kursy zgłaszają się też organizacje harcerskie zaangażowane w pomoc. – Wszyscy pytają o szybki kurs trwający trzy–cztery godziny dający podstawy do komunikacji. To wskazuje, że nauka wynika przede wszystkim z potrzeby chwili, nie zainteresowania.
Szkoła języków obcych Lexis zwraca uwagę, że pojawiły się w ostatnich dniach przetargi ze strony instytucji zatrudniających lekarzy, psychoterapeutów czy pracowników socjalnych na zorganizowanie kursów dla nich. Grupy liczą nawet po 100 osób i więcej. W tym przypadku również chodzi wyłącznie o podstawy języka, które usprawnią bieżącą komunikację.
Aleksandra Madeja ze szczecińskiej szkoły językowej Presto mówi z kolei o dylematach, jakie rodzi obecna sytuacja. – Chodzi o to, by pomóc w komunikacji, a nie żerować na ludzkim nieszczęściu – podkreśla. Z zapytań, które docierają do tej szkoły, widać chęć pokonania bariery językowej, ale problemem są często budżety. Nie wszyscy pracodawcy mogą znaleźć pieniądze na lekcje, podobnie pracownicy z Ukrainy. – Widzę potrzebę rozszerzania akcji kursów bezpłatnych. Na przykład Uniwersytet Szczeciński robi to na zasadzie wolontariatu i my się do niego dołączamy, ale to kropla w morzu potrzeb – podsumowuje. ©℗