Do 11 listopada zostanią deportowane 64 osoby, które przekroczyły granicę polsko-białoruską poza przejściem granicznym. RPO ma wątpliwości, czy wszystkie miały możliwość skorzystania ze swoich praw.

Zaledwie połowa z nich złożyła wnioski o ochronę międzynarodową. Pozostali, jak informuje rzeczniczka prasowa Straży Granicznej ppor. SG Anna Michalska, znajdują się w procedurze powrotowej, albo już otrzymali decyzje zobowiązujące do powrotu i czekają na organizację lotu. - Operacje powrotowe organizowane są albo poprzez wyczarterowane loty, albo samolotami rejsowymi – informuje Anna Michalska.

Powroty cudzoziemców do krajów pochodzenia organizowane są po zakończeniu wszystkich procedur administracyjnych oraz po uprawomocnieniu się decyzji o zobowiązaniu do powrotu. Jak wynika z przekazanych nam informacji w terminie od 27 października do 11 listopada zaplanowano powrót dla 64 cudzoziemców. Najwięcej decyzji o deportacji podjęto wobec obywateli Iraku, Tadżykistanu, Somalii, Iranu, Gruzji. Koszty organizacji powrotów znajdują się w przedziale od około 2 tys. zł do około 30 tys. zł. - Każda operacja powrotowa jest przedsięwzięciem indywidualnym i jej koszt kształtuje się w oparciu o bieżące ceny biletów, a także w zależności od stopnia skomplikowania organizacyjnego oraz od zaangażowanych sił i środków niezbędnych do jej przeprowadzenia - wyjaśnia Anna Michalska.

- Z naszych doświadczeń wynika, że nie wszyscy cudzoziemcy poszukujący ochrony międzynarodowej mogli skorzystać z prawa do złożenia wniosków o taką ochronę. Oczywiście są też tacy, którzy nie chcieli się o nią ubiegać – mówi Marcin Sośniak, z-ca Dyrektora w Zespole Równego Traktowania, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. – Cudzoziemcy, których spotykaliśmy podczas naszych wizytacji są przede wszystkim zagubieni. Nie mają odpowiedniego dostępu do pomocy prawnej i do tłumaczy, z reguły nie rozumieją, co dzieje się w ich sprawie. Zdarza się, że na przykład prosili o ochronę międzynarodową, otrzymują dokument w języku polskim i myślą, że ma to związek z procedurą uchodźczą, a tymczasem jest to decyzja zobowiązująca do powrotu do kraju pochodzenia – wyjaśnia Sośniak.

- Poza pomocą typowo rzeczową, która jest niezbędna, cudzoziemcy potrzebują w tej chwili także dostępu do pomocy prawnej. Skoro nie wiedzą jak dokładnie należałoby złożyć wniosek o ochronę międzynarodową, to skąd mają wiedzieć, że od wydanej decyzji powrotowej przysługuje im odwołanie? Co więcej, w postępowaniu powrotowym organ, czyli w I instancji SG, musi rozważyć, czy powrót do kraju pochodzenia nie będzie wiązał się z zagrożeniem dla życia, wolności czy bezpieczeństwa cudzoziemca. Jeśli takie zagrożenie istnieje – musi udzielić cudzoziemcowi zgody na pobyt w Polsce ze względów humanitarnych. O tym również cudzoziemiec powinien wiedzieć. Jeśli nie wie i nie ma dostępu do pomocy prawnej nie jest w stanie dochodzić swoich praw w żadnym postępowaniu – tłumaczy Sośniak.

W poprzednich latach statystyki dotyczące procedury azylowej pokazywały, że na ochronę międzynarodową w Polsce może liczyć niewielki procent starających się o nią, ale procedura odwoławcza była w części przypadków opłacalna.

W 2018 roku o ochronę międzynarodową ubiegało się w Polsce 4135 osób, negatywna decyzje wydano w 2128 przypadkach, a odwołania złożyło 1929 osób, 1697 decyzji zostało utrzymanych.

2019 roku cudzoziemcy złożyli 4096 wniosków o ochronę międzynarodową z czego 1730 zostało odrzuconych. Odwołało się 1569 osób i utrzymano 1376 z nich.

W zeszłym roku o ochronę międzynarodową starały się 2083 osoby. W przypadku 2048 odmówiono jej udzielenia, po złożeniu blisko 2 tys. odwołań – 1720 utrzymano w mocy.

Od wtorku obowiązują także nowe przepisy na podstawie których Straż Graniczna na podstawie postanowienia komendanta SG ma prawo od razu po zatrzymaniu po nielegalnym przekroczeniu granicy zewnętrznej UE wydać decyzję o niezwłocznym opuszczeniu terytorium Polski. Jak informuje rzeczniczka SG, w pierwsze dwa dni obowiązywania nowych przepisów wydano 63 takie decyzje.

Rzeczniczka SG wyjaśniła, że osoby te doprowadzono do linii granicy. Wszystkim migrantom w postanowieniu orzeczono zakaz wjazdu do Polski i do całej Strefy Schengen na maksymalne 3 lata.

Nowelizacja wprowadziła też przepis, zgodnie z którym szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców może pozostawić bez rozpoznania wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej, jeśli został on złożony przez cudzoziemca zatrzymanego niezwłocznie po nielegalnym przekroczeniu granicy zewnętrznej UE. Nie może tego zrobić, jeśli cudzoziemiec ten "przybył bezpośrednio z terytorium, na którym jego życiu lub wolności zagrażało niebezpieczeństwo prześladowania lub ryzyko wyrządzenia poważnej krzywdy, oraz przedstawił wiarygodne przyczyny nielegalnego wjazdu na terytorium RP i złożył wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej niezwłocznie po przekroczeniu granicy".

Jak zaznaczyła rzeczniczka SG, od wtorku nie było jeszcze przypadku pozostawienia takiego wniosku bez rozpoznania.