To jest sprawa polskiego wymiaru sprawiedliwości, polskiego Trybunału Konstytucyjnego, polskiego prawa i tu TSUE może wyrażać oczywiście swoją opinię, ale nie może ingerować w nasze decyzje, także decyzje parlamentu - powiedział w poniedziałek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS).

Wicepremier Jarosław Gowin powiedział włoskiemu dziennikowi "La Repubblica", że "polski rząd na pewno wejdzie w dialog z TSUE" w sprawie reformy sądownictwa. "Polski rząd na pewno wejdzie w dialog z TSUE. We własnym imieniu mogę powiedzieć, że widzę przestrzeń kompromisu. Już kilka lat temu zaproponowałem taką nowelizację przepisów o Izbie Dyscyplinarnej (Sądu Najwyższego), która byłaby do przyjęcia dla krytyków obecnych przepisów. Teraz zamierzam powrócić do dawnych propozycji" - zadeklarował Gowin.

Terlecki pytany był w poniedziałek przez dziennikarzy w Sejmie w kontekście słów wicepremiera Gowina, czy faktycznie do takich rozmów dojdzie odparł: "Nie wiem, czy dojdzie". Ale - jak dodał - "rzeczywiście Trybunał powinien być lepiej poinformowany o sytuacji w naszym wymiarze sprawiedliwości". "Już nie mówiąc o tym, że powinien zajmować się tym do czego ma kompetencje, co dają mu traktaty unijne" - podkreślił wicemarszałek Sejmu.

"To jest sprawa polskiego wymiaru sprawiedliwości, polskiego Trybunału Konstytucyjnego, polskiego prawa i tu TSUE może wyrażać oczywiście swoją opinię, ale nie może ingerować w nasze decyzje, także decyzje parlamentu" - powiedział Terlecki.

W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.

Na kilkadziesiąt minut przed wyrokiem TK także w środę TSUE - uwzględniając wnioski Komisji Europejskiej - wydał kolejne postanowienie zabezpieczające o środkach tymczasowych ws. polskiego wymiaru sprawiedliwości. Unijny trybunał zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN. Oznacza to, że Polska ma zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej także m.in. w sprawach immunitetów sędziowskich.

Z kolei w czwartkowym wyroku w sprawie, w której wydane zostało zabezpieczenie z kwietnia 2020 r., TSUE orzekł o niezgodności z prawem unijnym systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Według TSUE proces powoływania sędziów SN, w tym członków Izby Dyscyplinarnej, w dużym stopniu zależy od organu (Krajowej Rady Sądownictwa), "którego struktura została poddana bardzo dużym zmianom przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą i którego niezależność może wzbudzać uzasadnione wątpliwości".