Weto oznacza w praktyce wniosek prezydenta o ponowne rozpatrzenie przez posłów danej ustawy. Sejm może odrzucić weto prezydenta, uchwalając ustawę ponownie większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów - w maksymalnym wariancie przy założeniu, że w głosowaniu wezmą udział wszyscy posłowie, oznacza to konieczność zebrania 276 głosów, by odrzucić weto.
Na porannej konferencji prasowej marszałek Sejmu zapowiedział, że jeszcze w środę przekaże wnioski do druku oraz skieruje „na komisje kwestię związaną z wetem w stosunku do tych ustaw”. Według informacji ze strony sejmowej, wnioski prezydenta mają już numery druku (2048 i 2049). Wnioskiem ws. nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt (tzw. ustawy łańcuchowej) zajmie się sejmowa komisja nadzwyczajna ds. ochrony zwierząt, a ws. ustawy o rynku kryptoaktywów - sejmowa komisja finansów publicznych.
Czarzasty podważa weto prezydenta
Czarzasty powiedział, że przedstawiciele koalicji rządowej zdecydowali, że odbędzie się głosowanie w sprawie weta prezydenckiego do tzw. ustawy łańcuchowej, ponieważ - w ich opinii - decyzja prezydenta jest absolutnie niezrozumiała. - Argumenty (prezydenta) do nas nie przemawiają; z tego, co widać, również do ludzi nie przemawiają. Myślę, że pan prezydent powinien w tej sprawie mieć naprawdę więcej empatii. To jest, moim zdaniem, następna oburzająca, niezrozumiała decyzja - dodał marszałek Sejmu.
Dopytywany, czy zamierza przekonywać posłów PiS do głosowania nad odrzuceniem tego weta, przypomniał, że wielu posłów tego ugrupowania poparło wcześniej tę nowelizację. - Każdy podejmuje w tej sprawie swoje decyzje. Ja liczę na tych wszystkich posłów i posłanki, że nie zmienią zdania, bo przecież chyba nie jest tak, że ktoś im każe zmienić zdanie - dodał Czarzasty.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński - pytany przez dziennikarzy w Sejmie, jak zagłosuje ws. weta do tzw. ustawy łańcuchowej - odpowiedział: „w tej sytuacji nie odrzucę”. - Tu chodzi o poprawkę odnoszącą się do pewnych realiów. Pewne przepisy tej ustawy są dobre, ale niemożliwe do realizacji - dodał. Na uwagę dziennikarzy, że wcześniej opowiedział się za tą nowelizacją, Kaczyński stwierdził, że „czasem się głosuje za czymś, co jest częściowo dobre”.
W poniedziałek KPRP poinformowała o wecie do ustawy o rynku kryptoaktywów, której zapisy zagrażają, zdaniem Karola Nawrockiego, wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa.
Nawrocki zawetował ustawę zakazującą trzymania psów na uwięzi
We wtorek sam prezydent poinformował, że zawetował nowelę ustawy o ochronie zwierząt zakazującą trzymania psów na uwięzi i wprowadzającą wymogi dotyczące kojców, w których są one trzymane.
Nawrocki stwierdził, że intencja jest szlachetna, ale nowelizacja jest źle napisana i tworzy nowe problemy - w tym kontekście mówił o określanych w niej normach dotyczących kojców. Prezydent zapowiedział, że złoży własny projekt dotyczący m.in. trzymania psów na uwięzi, który „pozwoli spuścić psy z łańcuchów”. Projekt ten - zakładający zakaz trzymania zwierząt domowych na uwięzi i wprowadzenie obowiązku zapewnienia zwierzęciu odpowiedniego schronienia przed warunkami atmosferycznymi - we wtorek trafił do Sejmu.
Nowelizację ustawy o ochronie zwierząt Sejm uchwalił pod koniec września. Za jej przyjęciem opowiedziało się 280 posłów, 105 było przeciw, a 30 wstrzymało się od głosu. Spośród klubu PiS za nowelą zagłosowało 49 posłów, w tym szef partii.
Obecnie obowiązujące przepisy zakazują trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 metry.
Zawetowane przepisy wprowadzały definicję kojca – miejsca, gdzie utrzymuje się psa na ograniczonej przestrzeni poza lokalem mieszkalnym i z którego nieuwiązany pies nie może samodzielnie wyjść, znajdującego się na ogrodzonym lub nieogrodzonym terenie.
Nowelizacja zakładała również wyłączenie od zakazu trzymania psów na uwięzi - jedynie poza miejscem stałego bytowania psa. Możliwe byłoby m.in. prowadzenie na smyczy lub uwiązanie psa na czas spaceru, transportu czy też krótkotrwale w określonych warunkach wskazanych przez właściciela – w sposób niepowodujący naruszenia dobrostanu zwierzęcia (np. na czas zakupów).
Natomiast celem zawetowanej przez prezydenta ustawy o rynku kryptoaktywów - uchwalonej przez Sejm 7 listopada br. - jest m.in. wprowadzenie unijnego rozporządzenia MiCA (The Markets in Crypto-Assets Regulation). Zgodnie z ustawą nadzór nad rynkiem kryptoaktywów sprawowałaby Komisja Nadzoru Finansowego, wyposażona w odpowiednie narzędzia nadzorcze i kontrolne. Doprecyzowano niektóre obowiązki emitentów tokenów powiązanych z aktywami i tokenów będących e-pieniądzem, a także dostawców usług w zakresie kryptoaktywów.
W przypadku naruszenia przepisów KNF mogłaby dokonywać wpisów do prowadzonego przez siebie rejestru nieuczciwych domen internetowych służących do prowadzenia działalności w zakresie kryptoaktywów. Miałoby to chronić klientów i rynek przed nieuczciwymi podmiotami. Ustawa miała wprowadzić odpowiedzialność karną za przestępstwa popełniane m.in. w związku z emisją tokenów czy świadczeniem usług w zakresie kryptoaktywów bez wcześniejszego zgłoszenia tego KNF.
Sprawcom najpoważniejszych naruszeń groziłaby m.in. grzywna w wysokości do 10 mln zł. Zawetowane przepisy zakładają też regulację kwestii internetowych kantorów walutowych – miały być one też objęte nadzorem KNF. Zgodnie z ustawą, kantory internetowe miały prowadzić dla swoich klientów indywidualne rachunki płatnicze, co miało umożliwić m.in. ochronę pieniędzy klientów, a także pozwolić im dysponować nimi w dowolnym momencie.