W III kw. polska gospodarka, w ujęciu rocznym, urosła o 3,7 proc. – podał dziś o 10:00 Główny Urząd Statystyczny. W poprzednim kwartale wynik był sporo niższy, bo na poziomie 3,3 proc., a rok wcześniej 2,8 proc. To pokazuje, że polska gospodarka przyspiesza.

Oznacza to najszybszy wzrost PKB od trzech lat – lepszy wynik odnotowaliśmy w III kw. 2022 r. (4,1 proc.).

Konsumpcja prywatna motorem wzrostu

Publikacja GUS nie zawiera jeszcze dokładnego rozkładu komponentów, które tworzyły wzrost PKB w III kwartale. Szczegóły poznamy dopiero na początku grudnia. Niemniej analitycy oceniają, że głównym motorem wzrostu PKB w ostatnich trzech miesiącach była konsumpcja prywatna.

„Na taki scenariusz wskazują opublikowane wcześniej miesięczne dane o sprzedaży detalicznej oraz symptomy solidnej aktywności w sektorach usługowych” – piszą w komentarzu ekonomiści banku PKO BP.

Dodają, że korzystnie na gospodarkę w ostatnich miesiącach oddziaływały też inwestycje, w tym głównie w przemyśle oraz w budownictwie. Z kolei tym razem mniejszy, a wręcz ujemny, wkład w budowanie wzrostu PKB miał eksport – to „wina” spowolnienia gospodarczego u naszych głównych partnerów handlowych, choćby w Niemczech (odbiorcy ponad ¼ naszej sprzedaży zagranicznej).

W całym roku urośniemy o 3,5-3,6 proc. proc.

Przypomnijmy - wzrost PKB Polski w 2024 r. wyniósł 3,0 proc., a rok wcześniej jedynie 0,1 proc. W ocenie ekonomistów PKO BP dzisiejsze dane uprawdopodabniają scenariusz, zgodnie z którym w całym 2025 r. nasza gospodarka urośnie o 3,5 proc.

Z kolei analitycy Banku Pekao prognozują, że wynik całoroczny będzie jeszcze lepszy i wyniesie 3,6 proc. Ich zdaniem największym problemem polskiej gospodarki jest obecnie to, że czynniki wzrostu są jedynie wewnętrzne, a popyt zagraniczny – a w konsekwencji eksport – plasuje się poniżej potencjału.

„Wprawdzie w ostatnich miesiącach widzieliśmy pewne sygnały poprawy sytuacji w tym obszarze, ale są one wciąż nieśmiałe. W konsekwencji, choć popyt krajowy ma jeszcze przestrzeń do rozkręcania się (inwestycyjnie 2026 zapowiada się na bardzo dobry), dla dalszego przyspieszania polskiej gospodarki kluczowa jest sytuacja w Europie” – piszą ekonomiści Banku Pekao.

„Tu spodziewamy się szybszego wzrostu, ale z powodów strukturalnych impuls wzrostowy nie będzie tam szybki. Dlatego spodziewamy się wzrostu PKB o 3,6 proc. w tym roku i 4 proc. w 2026 r.” – dodają.