O swoich zamiarach prezydent Karol Nawrocki poinformował w środę. Zapowiedział, że nie będzie dawał awansów sędziom, którzy – jego zdaniem – kwestionują porządek konstytucyjno-prawny Rzeczypospolitej. Dodał, że to oznacza „brak zgody przez najbliższe pięć lat”. Winą za to obarczył szefa MS Waldemara Żurka, który jego zdaniem zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjno-prawnego w Polsce.
Zdaniem konstytucjonalisty tylko w jednym przypadku prezydent może odmówić nominacji sędziowskiej. – Mianowicie w takiej, kiedy między wnioskiem Krajowej Rady Sądownictwa a powiedzmy sobie tym, kiedy prezydent podejmuje decyzję, sędzia popełnia jakieś przestępstwo, sprzeniewierza się godności urzędów – ocenił prof. Piotr Tuleja.
W jego opinii prezydent poza tym przypadkiem nie ma uprawnień, aby samodzielnie decydować, czy dany kandydat na sędziego - kiedy ma już decyzję KRS - powinien czy nie powinien otrzymać nominacji sędziowskiej. – Moja opinia jest taka, że on (prezydent – przyp. PAP) jest związany tym wnioskiem, jeżeli jest prawidłowo funkcjonująca rada - zaznaczył Tuleja.
Decyzje dotyczące odmowy nominacji sędziów wskazanych przez KRS zdarzały się już w przeszłości. Pod koniec sierpnia 2016 r. prezydent Andrzej Duda, powołując się na prerogatywy głowy państwa, odmówił nominacji 10 sędziom. W przypadku dziewięciu osób były to awanse do sądów wyższej instancji, a jedna osoba ubiegała się o status sędziego w sądzie rejonowym. Rzecznikiem ówczesnej KRS był Waldemar Żurek, który krytykował takie stanowisko głowy państwa, tłumacząc, że jest ono niezgodne z konstytucją.(PAP)