Prokuratura IPN podjęła czynności sprawdzające ws. operacji polskiej NKWD z lat 1937-1938, jednym z największych ludobójstw na Polakach - dowiedziała się PAP w pionie śledczym IPN. Śledztwo w tej sprawie najprawdopodobniej zostanie wszczęte na początku przyszłego roku.

"W dniu dzisiejszym podjąłem decyzję o wszczęciu czynności sprawdzających w sprawie tzw. operacji polskiej, przeprowadzonej przez NKWD na terenie Związku Sowieckiego w latach 1937-1938. W mojej ocenie była to największa zbrodnia popełniona na Polakach w historii naszego narodu. Na początku przyszłego roku podejmiemy decyzję o wszczęciu postępowania karnego w tej sprawie, które będzie jednym z najważniejszych jakie do tej pory prowadziła prokuratura Instytutu" - powiedział pytany o sprawę przez PAP szef pionu śledczego IPN, prokurator Andrzej Pozorski.

Czynności sprawdzające, jak i późniejsze śledztwo, w sprawie masowego mordu na Polakach, którzy w latach 30. ub. wieku byli obywatelami ZSRS, podejmie oddziałowa komisja w Szczecinie. Prokuratura IPN szacuje, że w wyniku tej zbrodni zamordowano co najmniej 110 tys. osób. "Pamiętajmy jednak, że co najmniej drugie tyle wywieziono w tym czasie na tereny Kazachstanu i Syberii" - podkreślił Pozorski. W ocenie niektórych historyków w wyniku tej zbrodni funkcjonariusze NKWD zamordowali od 140 tys. do nawet 200 tys. osób narodowości polskiej.

Czynności sprawdzające, m.in. realizowane we współpracy z historykami IPN, mają pomóc w określeniu odpowiedniej kwalifikacji prawnej popełnionej zbrodni. "Wstępne informacje pozwalają nam ustalić, że prokuratorzy IPN będą mieli do czynienia ze zbrodniami zabójstw i bezprawnym pozbawianiem wolności. Najprawdopodobniej ta masowa i okrutna eksterminacja Polaków zostanie zakwalifikowana jako zbrodnia ludobójstwa" - mówił Pozorski.

Podkreślił też, że celem śledztwa będzie wszechstronne i procesowe wyjaśnienie wszystkich okoliczności dotyczącej tej zbrodni, m.in. ustalenie jej sprawców, okoliczności, a także oddanie hołdu pomordowanym i ich rodzinom. "Poza przesłuchaniami jeszcze żyjących świadków zamierzamy podjąć bardzo szerokie i głębokie kwerendy archiwalne - w Polsce i poza granicami kraju, by zebrać jak najwięcej informacji na temat tej zbrodni" - zapewnił szef pionu śledczego IPN. Dodał też, że ze względu na zakres mordu NKWD, w tym dziesiątki tysięcy ofiar, śledztwo może potrwać kilka lat.

"Mamy nadzieję, że praca prokuratorów IPN, która z natury rzeczy musi być precyzyjna i bardzo drobiazgowa, będzie mogła być wykorzystana w późniejszych badaniach dotyczących operacji polskiej NKWD. Już teraz apelujemy do wszystkich osób, które były poszkodowane w wyniku tej zbrodni lub też byli poszkodowani ich krewni, o przekazywanie do prokuratury IPN w Szczecinie wszelkich informacji na ten temat" - zaapelował Pozorski.

Pion śledczy IPN nigdy wcześniej nie prowadził postępowania w sprawie zbrodni NKWD popełnionej na Polakach w latach 1937-1938. Umożliwiła je dopiero nowelizacja ustawy o IPN z tego roku, która przesunęła zakres badań Instytutu od 1917 r. (wcześniej przepisy wyznaczały tę granicę od 1939 r.). "O tej sprawie bardzo mało się mówi w przestrzeni publicznej, tymczasem to jest bardzo poważna zbrodnia. Niestety jest zapomniana" - dodał Pozorski, który przypomniał też, że po podpisaniu pokoju ryskiego w 1921 r. w granicach Związku Sowieckiego pozostało ok. miliona Polaków.

Eksterminację Polaków w latach 1937-1938 funkcjonariusze NKWD przeprowadzili na podstawie rozkazu operacyjnego nr 00485, który 11 sierpnia 1937 r. wydał szef NKWD Nikołaj Jeżow. Rozkaz, przed jego wydaniem, zaakceptowało Biuro Polityczne Komitetu Centralnego WKP(b) z Józefem Stalinem na czele. "Bijcie, mordujcie bez ograniczenia; lepiej zbyt wielu niż za mało" - cytował Pozorski polecenie szef NKWD. "Polaków mordowano na potężną skalę" - dodał.

IPN podał też, że według danych NKWD w latach 1937-1938 zostało aresztowanych, a następnie skazanych prawie 140 tys. osób polskiej narodowości, w tym 111 091 osób skazano na karę śmierci. Likwidacji poddano między innymi działaczy polonijnych, nauczycieli, urzędników, księży, zamożniejszych rolników, pracowników służby leśnej i rzemieślników. "Nazwa +operacja polska+ to eufemizm. W gruncie rzeczy to był systematycznie i masowo przeprowadzony mord na Polakach. Klasyczne ludobójstwo, gdzie wystarczało być polskiej narodowości, żeby zginąć" - mówił PAP w 2012 r. historyk prof. Wojciech Materski.