Kandydat opozycyjnej prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe) w wyborach prezydenckich Norbert Hofer broni wydanej przez siebie książki, "lansującej dziwne role płci i ostrzegającej, że cudzoziemcy zniszczą Austrię" - pisze Associated Press.

W omówionym przez agencje prasowe wywiadzie telewizyjnym, który ma zostać nadany w poniedziałek wieczorem, Hofer przyznał, że "niektóre fragmenty" książki "Fuer ein freies Oesterreich" (Za wolną Austrię) są "błędem", ale nie cała książka. Dodał, że to nie on ją pisał.

Książka, której autorem jest członek FPOe Michael Howanietz, ostrzega, że rezultatem imigracji będzie "gwałtowny proces przesiedlenia, w ramach którego zaprosimy tych, którzy na nas dybią, by dokończyli dzieła od środka".

Autor twierdzi też, że mężczyźni tęsknią za kobietami, których "instynkt opieki nad potomstwem przewyższa narzucone ambicje samorealizacji".

Hofer odpiera zarzut prawicowego ekstremizmu, postawiony książce Howanietza przez Archiwum Dokumentacyjne Austriackiego Ruchu Oporu. Podkreśla zarazem, że on sam nie jest prawicowym ekstremistą i że nienawidzi narodowego socjalizmu.

Powtórka drugiej tury wyborów prezydenckich, spowodowana wadami kart do głosowania pocztą, odbędzie się w Austrii 4 grudnia. 22 maja w drugiej turze Hofer przegrał różnicą niespełna 31 tys. głosów z popieranym przez polityczną lewicę byłym przywódcą austriackich Zielonych, Alexandrem Van der Bellenem. (PAP)