Wizyta papieża Franciszka w Auschwitz-Birkenau miała głęboką i szczególną wymowę; pozwoliła nam wszystkim przeżyć razem z ojcem świętym to, co się dokonało w tych obozach - powiedział w sobotę PAP prymas Polski abp Wojciech Polak.

W piątek papież Franciszek odwiedził były niemiecki obóz Auschwitz I oraz Auschwitz II-Birkenau. Podczas wizyty papież modlił się m.in. w celi męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Kolbego, a pod Ścianą Straceń zapalił lampę - swój dar dla muzeum. Podczas wizyty papież nie zabierał publicznie głosu, modlił się w ciszy; rozmawiał z byłymi więźniami Auschwitz i Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata.

Prymas w rozmowie z PAP zauważył, że papież do swego pobytu w Auschwitz-Birkenau powrócił podczas piątkowej Drogi Krzyżowej na krakowskich Błoniach, zadając pytanie o wydarzenia, jakie dokonały się w tym obozie zagłady, które stawiają nam pytania o Pana Boga. "Sądzę, że można znaleźć odpowiedź na te pytania jedynie poprzez modlitwę, poprzez głębokie zatrzymanie się w głębi serca, w głębi ducha poprzez medytację" - powiedział abp Polak.

Prymas przypomniał jednocześnie, że każdy z papieży: Jan Paweł II i Benedykt XVI, kiedy przebywali z wizytą w tym miejscu również to głęboko przeżywali i przesłania, które kierowali też miały swoją znaczącą wymowę. "Natomiast ta cisza papieża Franciszka, którą mogliśmy obserwować, modlącego papieża w celi śmierci św. Maksymiliana Kolbego, to wszystko uwidacznia, że ojciec święty chciał nam pokazać, jak do tej tajemnicy potwornej śmierci można się zbliżyć na kolanach" - zaznaczył abp Polak.

Pytany, jakie przesłanie płynie z milczącej wizyty papieża Franciszka w Auschwitz-Birkenau, prymas odparł, że mogą być nim słowa, które skierował ojciec święty do młodzieży na Drodze Krzyżowej: "jedyną odpowiedzią na zło, potworność, która się dzieje jest krzyż Jezusa Chrystusa nie jako znak masohistyczny, ale jako znak głębokiej miłości, oddania życia, umierania z człowiekiem za człowieka i w drugim człowieku".