Prezydent USA George W. Bush wyszedł dziś do Ogrodu Różanego przed Białym Domem, by wyrazić słowa uznania dla republikańskich przegranych: Johna McCaina i Sary Palin, ale przede wszystkim dla zwycięskiego Baracka Obamy.

Bush powiedział, że wybór Obamy jest historycznym przełomem w kraju, który toczył i toczy wielką batalię o prawa obywatelskie. Obiecał Obamie "pełną współpracę" w okresie do zmiany w Białym Domu, podkreślając, że będzie informował prezydenta-elekta o swoich wszystkich decyzjach, od teraz do 20 stycznia.

Bush wyraził też nadzieję, że Obama i jego rodzina skorzystają z zaproszenia do odwiedzenia Białego Domu jeszcze przed inauguracją nowego prezydenta.

Cała seria komplementów, którymi ustępujący prezydent obdarzył swego następcę

Agencja Associated Press pisze o całej serii komplementów, którymi ustępujący prezydent obdarzył swego następcę. Wygraną Obamy nazwał "imponującym zwycięstwem", mówił o "triumfie amerykańskiej historii", "świadectwie ciężkiej pracy, optymizmu i wiary" itp. Wyraził też przekonanie, że "wszyscy Amerykanie mogą być dumni z historii stworzonej wczoraj".

Wyraził też opinię, że pasjonujący będzie "widok prezydenta Obamy, jego żony Michelle i ich dwóch pięknych dziewczynek w drzwiach Białego Domu".

"Wiem, że miliony Amerykanów będą przepełnione dumą w tej inspirującej chwili, na którą tak wielu czekało tak długo" - powiedział.

Associated Press odnotowuje, że pokonany Republikanin John McCain nie dostąpił u Busha aż takich wyrazów najwyższego uznania.