Prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk pogratulowali dziś Barackowi Obamie, który został wybrany na nowego prezydenta USA. Większość polskich polityków i komentatorów uważa, że decyzja, jaką podjęli Amerykanie, może być przełomowa dla Stanów Zjednoczonych i świata.

Przeważająca cześć komentarzy jest przy tym zgodna: stosunki między Polską a USA prawdopodobnie ulegną zmianom, lecz nie będą one znaczące.

Według danych amerykańskich stacji telewizyjnych, opartych na wynikach głosowania w 48 stanach, Obama w wyborach na prezydenta USA zdobył 349 (na 538) głosów elektorskich, a jego republikański rywal John McCain - 163 głosy.

"To ważna chwila także dla relacji europejsko-amerykańskich"

Lech Kaczyński w depeszy gratulacyjnej przesłanej Obamie zapewnił o poparciu Polski dla starań Stanów Zjednoczonych o ochronę wolności, demokracji i praw człowieka. Życzył mu - w imieniu własnym i Polaków - wielu sił i sukcesów w sprawowaniu urzędu. Prezydent wyraził też nadzieję na "dalszy rozwój strategicznego partnerstwa i dialogu" w stosunkach między Polską a USA.

Donald Tusk poinformował, że zebrani Warszawie premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej - Polski, Słowacji, Czech i Węgier - rozpoczęli spotkanie od złożenia wspólnych gratulacji dla Baracka Obamy.

"Jesteśmy wszyscy przekonani, że to ważna chwila także dla relacji europejsko-amerykańskich" - podkreślił premier.

Jak dodał, zgromadzeni w Polsce premierzy mają nadzieję, że "przyjaźń pomiędzy Europą a Stanami Zjednoczonymi nabierze jeszcze większej dynamiki", i że ten wybór oceniany przez wielu komentatorów jako przełom, będzie "dobrym znakiem dla relacji europejsko-amerykańskich".

Szef MSZ Radosław Sikorski, gratulując Obamie wyboru, życzył mu powodzenia w działaniach, które "pozwolą na wzmocnienie przywództwa USA wśród państw demokratycznych". Jak dodał, spodziewa się, że po zwycięstwie Obamy relacje polsko-amerykańskie nabiorą "nowej dynamiki".

"Spodziewamy się, że nowa administracja, pod przywództwem prezydenta Obamy, nada naszym dwustronnym relacjom nowej dynamiki, dzięki której nastąpi wzmocnienie i rozszerzenie współpracy we wszystkich interesujących nas dziedzinach" - napisał minister.

Wyraził też nadzieję, że Obama przyjmie skierowane przez premiera Tuska zaproszenie i złoży wizytę w Polsce "w najbliższej przyszłości".

"Obama będzie dobrym prezydentem USA, ale stoją przed nim wielkie wyzwania"

Według szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, Obama będzie dobrym prezydentem USA, ale stoją przed nim wielkie wyzwania. Polityk PO wyraził nadzieję, że Obama poradzi sobie z oczekiwaniami, jakie wobec niego ma Europa. "Amerykanie w obliczu ogromnego kryzysu finansowego zapragnęli zmiany, wyraźna wygrana Obamy o tym świadczy" - ocenił.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że trzeba być nastawionym optymistycznie i szukać dobrego kontaktu z nową ekipą, gdyż Stany Zjednoczone są dla Polski zawsze głównym sojusznikiem.

Pytany, czy nie obawia się reakcji nowej administracji w USA w kontekście instalacji w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej odparł, że nie sądzi, aby Obama, mówiąc o zmianach, myślał akurat o tarczy.

"Wybór Obamy oznacza pozytywną zmianę dla świata"

Politycy SLD uważają, że wybór Obamy na prezydenta USA jest właściwy i oznacza pozytywną zmianę dla świata. "Wygrała otwartość, wygrała chęć zmian i to jest bardzo pozytywne" - powiedział szef Sojuszu Grzegorz Napieralski.

Ocenił, że "wygrał polityk otwarty, chcący zmian, przegrała polityka konserwatywna, podziałów, nienawiści".

Odnosząc się do kwestii instalacji w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej ocenił, że Demokraci, którzy mają obecnie większość, pokażą, że tarcza to zły pomysł. "I z tego bardzo się cieszę" - dodał.

"Decyzja Amerykanów nie oznacza wielkich zmian dla Polski"

B. premier, b. szef MSZ, obecnie senator Włodzimierz Cimoszewicz ocenił, że zwycięstwo Obamy umożliwi "wielką pozytywną zmianę wizerunku Stanów Zjednoczonych", zarówno ze względu na osobę prezydenta, jak i jego politykę.

Cimoszewicz podkreślił, że decyzja Amerykanów nie oznacza wielkich zmian dla Polski. Jego zdaniem, możliwe jest jednak "odłożenie na półkę" przez nową administrację projektu tarczy antyrakietowej.

Prof. Krzysztof Michałek z Uniwersytetu Warszawskiego ocenił, że zwycięstwo Obamy to przełom w sensie psychologicznym, a także z punktu widzenia stosunków społecznych w Ameryce między większością a mniejszościami.

Prof. Andrzej Mania nie spodziewa się radykalnych zmian w polityce zagranicznej USA. "Polityka zagraniczna w ogóle nie znosi radykalizmu" - zauważył. Pytany, czy Polacy odczują zmianę na stanowisku prezydenta USA, ekspert odparł, że "odczujemy ją za pośrednictwem stosunku Obamy do Unii Europejskiej i do NATO".

"Bezpośrednio się cudów nie spodziewam. Chciałbym tylko, żeby sobie uświadomił, że polskie sympatie są trwałe, i że Polska na pewne gesty zasługuje" - dodał prof. Mania.

"Rynek finansowy oczekiwał zwycięstwa Obamy"

Według ekonomisty Ryszard Petru, rynek finansowy oczekiwał zwycięstwa Obamy. "Było takie oczekiwanie, że potrzebny jest prezydent, który wprowadzi coś nowego, nowe rozwiązania w systemie finansowym" - powiedział Petru.

Także ekonomista MFW, dr Marcin Piątkowski z Akademii Leona Koźmińskiego uważa, że zwycięstwo Obamy to dobra perspektywa dla amerykańskiej i europejskiej gospodarki. Według niego Obama ma b. dobry zespół doradców gospodarczych i silną większość parlamentarną."Będzie miał wolną rękę, aby przeprowadzać często nawet oryginalne reformy, na wzór "nowego ładu" Franklina Delano Roosevelta, które gospodarkę amerykańską będą mogły wyciągnąć z czegoś, co zapowiada się na okres "wielkiej recesji" - zaznaczył.

Polska giełda zareagowała jednak na wybór Obamy spadkami.