Premier nie straszy PiS-em, tylko nazywa rzeczy po imieniu. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska broni wystąpienia Ewy Kopacz podczas sobotniej konwencji Bronisława Komorowskiego.

Szefowa rządu mówiła między innymi, że zrobi wszystko, by obecny prezydent wygrał wybory już w pierwszej turze i sugerowała, że Jarosław Kaczyński boi się stanąć do walki i chowa się za "technicznym kandydatem".

Małgorzata Kidawa-Błońska tłumaczyła w radiowej Trójce, że Ewa Kopacz jako lider PO nazywa pewne rzeczy po imieniu. Rzeczniczka rządu dodała, że ona sama nie chciałaby zwycięstwa kandydata PiS, bo bałaby się jego niekompetencji. Jej zdaniem, na niekorzyść Andrzeja Dudy przemawia to, że nie pokazał się dotąd jako polityk samodzielny. Kidawa-Błońska dodała, że odnosi wrażenie iż w PiS tylko jedna osoba podejmuje decyzje - Jarosław Kaczyński - a inni politycy tej partii realizują jego scenariusze.

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja 2015 roku. Ewentualna druga tura - dwa tygodnie później.