Do prowadzonych przez szwedzką policję poszukiwań sprawcy ataku na meczet w Uppsali włączył się cywilny kontrwywiad SÄPO. Służba ta ma większe niż policja rozeznanie w środowiskach, z których mógł wywodzić się mężczyzna.

Wczorjaszy atak na muzułmańska świątynię był trzecim tego rodzaju incydentem w ostatnich dniach. Do poprzednich doszło 25 i 29 grudnia. Najtragiczniejszy w skutkach był pierwszy atak - na meczet w niewielkim mieście Eskilstuna. Wybuchł pożar, w którym rannych zostało 5 osób. Świadkowie twierdzą, że zamachowcem w Uppsali był samotny mężczyzna, który najpierw próbował rozbić okno muzułmańskiej świątyni, rzucając w nie cegłą. Gdy mu się to nie udało, rzucił w nie ładunek zapalający, który osmalił zewnętrzna ścianę.

Według informacji szwedzkiego Urzędu Wspierania Gmin Wyznaniowych, ponad dwie trzecie muzułmańskich stowarzyszeń w Szwecji zostało dotkniętych aktami wandalizmu, a ponad 44 procent spotykało się z groźbami. Reagując na ostatni incydent, szwedzki minister spraw wewnętrznych Anders Ygeman oświadczył, że był to atak nie tylko na muzułmańską świątynię, ale na całą Szwecję i jedną z wyznawanych przez nią podstawowych wartości, jaką jest wolność sumienia i wyznania.