Jedną z takich osób jest Sarah Bajc - partnerka Philippa Wooda, pracownika koncernu IBM, który był na pokładzie zaginionego samolotu. Sarah nie wierzy w informacje przekazywane przez malezyjskie władze i wraz z innymi rodzinami zbiera 5 milionów dolarów nagrody. Jej zdaniem, te pieniądze mogą przekonać kogoś związanego z poszukiwaniami do ujawnienia ukrywanych informacji.

Są rodziny, które są gotowe, aby zamknąć ten rozdział. Są gotowe zaakceptować, że ich ukochani nie żyją, i wziąć odszkodowania. Ja to rozumiem - życie nadzieją jest wyczerpujące. Ja nie chcę pieniędzy, chcę Philippa. Wszyscy mamy nadzieję, że pasażerowie wciąż żyją - są gdzieś tam, bo nie ma żadnych dowodów na to, że nie żyją" - powiedziała w specjalnym wywiadzie dla Polskiego Radia. W sierpniu rozpocząć się ma kolejny etap poszukiwań samolotu, który - jak przyjmują władze Australii i Malezji - spoczywa na dnie Oceanu Indyjskiego. Poszukiwania obejmą obszar 60 000 kilometrów kwadratowych i potrwają rok.