Lider północnoirlandzkiej Sinn Fein Gerry Adams został wypuszczony z aresztu. Adams był przetrzymywany przez tamtejszą policję od środy wieczorem i przesłuchiwany w sprawie porwania i morderstwa sprzed ponad 40 lat.

Sinn Fein uważa, że aresztowanie ma polityczny podtekst i ma zaszkodzić jej szansom w wyborach europejskich i lokalnych w obu częściach Irlandii. Wicepremier Irlandii Północnej z ramienia Sinn Fein, Martin McGuinness groził nawet cofnięciem przez republikanów poparcia dla tamtejszej policji. W Belfaście odbyła się demonstracja poparcia dla Gerry'ego Adamsa. Jej uczestnicy nieśli jego zdjęcia z Nelsonem Mandelą i transparenty z napisem: "Jego jedyną zbrodnią jest to, że jest Irlandczykiem".

Na murze w katolickiej dzielnicy pojawił się nowy, wielki portret Adamsa z napisem "Autor pokoju, lider, wizjoner". Ale Sinn Fein stara się nie wspominać o meritum sprawy. Chodzi w niej o porwanie i zamordowanie w 1972 roku przez IRA 39-letniej Jean McConville - wdowy i matki dziesięciorga dzieci, niesłusznie uznanej za informatorkę policji. Gerry Adams nigdy nie przyznał się do członkostwa w IRA, ale według jednego z jego dawnych przyjaciół, był w latach 70. w ścisłym kierownictwie Irlandzkiej Armii Republikańskiej i odpowiadał za walkę z konfidentami.