Brytyjski książę Harry jest zirytowany brakiem postępów w usuwaniu min w Afryce.

28-letni potomek brytyjskiej rodziny królewskiej odwiedził Angolę, gdzie zapoznał się z projektami usuwania pól minowych, pozostałych po wojnie domowej z lat 1975 - 2002. Działalność tę wspierała także matka Harry'ego, księżna Diana, która odwiedziła Angolę w 1997 roku, na kilka miesięcy przed swoją śmiercią.

Szef organizacji HALO, zajmującej się likwidacją pól minowych, Guy Willoughby, oświadczył, że książę Harry był oburzony, iż kraje, które sfinansowały rozmieszczenie min, teraz nie chcą płacić za ich usunięcie.



Wojna domowa w Angoli pochłonęła 500 tysięcy ofiar śmiertelnych, a 4 miliony ludzi zmusiła do opuszczenia swoich domów. Tysiące Angolczyków zostało zabitych lub okaleczonych przez miny. Według organizacji HALO, w kraju istnieje wciąż co najmniej 533 pól minowych.