Prokurator, uzasadniając umorzenie sprawy, użył paragrafu, który jej nie dotyczy
Urzędnicy Ministerstwa Finansów przekazali do Trybunału Konstytucyjnego nieprawdziwe dane dotyczące norm w oleju opałowym. Między innymi na tej podstawie trybunał podjął niekorzystną decyzję dla branży paliwowej. Prokuratorskich zarzutów dla urzędników jednak nie będzie, bo przy opracowywaniu błędnej odpowiedzi zachowali właściwą procedurę.

Jaka powinna być zawartość siarki

Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił się z pytaniem prawnym do TK, a ten orzekł, że rozporządzenia zinistra finansów w sprawie podatku akcyzowego z lat 2002–2004 są zgodne z konstytucją. Wyrok, przez który setki firm handlujących olejem opałowym straciły setki milionów złotych, wydano we wrześniu 2010 r.
W uzasadnieniu TK powołuje się na pisemne oświadczenie ministra finansów: „zawartość siarki w oleju opałowym jest dużo wyższa niż w oleju napędowym i zgodnie z normą jakościową PN-C-96024 obowiązującą w grudniu 2001 r. wahała się od 0,2 do 0,3 proc., co oznacza, że zastosowanie miał przepis wyznaczający najwyższą stawkę akcyzy”.
Sprawdziliśmy. Według normy zawartość siarki w oleju opałowym wcale nie wahała się od 0,2 do 0,3 proc. Te wartości to maksymalne pułapy dla poszczególnych typów oleju.
Błędów w opinii MF jest więcej. Jak czytamy w uzasadnieniu wyroku TK, opinia MF stwierdzała, że „oleje opałowe zawsze mają zawartość siarki powyżej normy określonej w załączniku do rozporządzenia z 2002 r., a zatem organy podatkowe stosowały najwyższą spośród trzech przewidzianych stawek, nie mając wątpliwości, że ze względów technologicznych niemożliwe jest, by olej opałowy zawierał tak niski poziom siarki jak olej napędowy”.
– To nieprawda, że oleje opałowe w tamtym okresie miały zawartość siarki powyżej normy w olejach napędowych. Nieprawdziwe jest też, że nie jest możliwe wyprodukowanie oleju opałowego o tak niskiej zawartości siarki, jaką ma olej napędowy – mówi Sławomir Szymankiewicz z firmy Pader, jeden z pokrzywdzonych.
Po tym wyroku (wprost cytującym nieprawdziwe informacje z pisma MF) 16 kwietnia 2012 r. przedsiębiorcy złożyli w prokuraturze rejonowej w warszawskim Śródmieściu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 271 k.k. poświadczenia nieprawdy przez przedstawiciela MF polegającego na podaniu nieprawdziwych informacji dla TK. W uzasadnieniu stwierdzili, że „skutki finansowe są ogromne, ponieważ w wyniku rozstrzygnięcia TK pokrzywdzeni musieli uiścić akcyzę w wysokości ok. 9-krotnie podwyższonej w stosunku do stawek zapłaconych”.
Już miesiąc później prokurator Urszula Mirończuk odmówiła wszczęcia śledztwa. „W zawiadomieniu o przestępstwie wskazano szereg informacji udzielonych Trybunałowi (przez MF – red.) jako nieprawdziwe, natomiast tego rodzaju treści nie znalazły się w samym orzeczeniu jak i w jego uzasadnieniu”.

Kłamstwo nie jest istotne, istotne są dokumenty

To uzasadnienie może dziwić, gdyż w wyroku w sprawie P 94/08, jak pisaliśmy wyżej, TK powoływał się wprost na wyjaśnienia MF. Po kolejnym zażaleniu na odmowę wszczęcia śledztwa sąd uznał jego zasadność i 23 listopada 2012 r. prokurator wszczął śledztwo. I na początku stycznia je umorzył, „bowiem dla bytu czynu przestępstwa określonego w art. 231 par. 1 Kodeksu Karnego niezbędnym jest niedopełnienie obowiązków służbowych przez funkcjonariusza publicznego”. Uwaga: przedsiębiorcy mówili o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 271 k.k., a nie 231.
Według sądu i prokuratury nieistotne jest, że urzędnik podał nieprawdę, m.in. na podstawie której TK wydawał wyrok. Istotne, że przygotował dokument, zachowując procedury i drogę służbową.
10 maja Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia znów oddalił zażalenie. Słowo w słowo użył niezgodnego z prawdą sformułowania użytego przez prokurator Mirończuk: „W zawiadomieniu o przestępstwie wskazano szereg informacji Trybunałowi jako nieprawdziwe, natomiast tego rodzaju treści nie znalazły się w samym orzeczeniu jak i jego uzasadnieniu”.
MF odmówiło pokazania nam opinii, którą skierowało do TK. – Niestety prawomocnym postanowieniem sądu umorzono postępowanie karne wobec ministra finansów o przestępstwo poświadczenia nieprawdy w sprawie P 94/08 przed TK. Zrzeszeni w Polskiej Izbie Paliw Płynnych sprzedawcy oleju opałowego w związku ze skrajnie stronniczym, niebadającym istoty zarzutu wobec MF postanowieniem przygotowują wniosek do prokuratury o wznowienie śledztwa – zapowiada Sławomir Szymankiewicz.