Śledczy zabezpieczyli 57 kilogramów złota, kilogram platyny oraz mniej niż kilogram srebra podczas przeszukania siedzib spółek i obiektów mających związek z działalnością firmy Amber Gold - poinformował PAP w piątek prokurator Wojciech Szelągowski.

"Metale te zostały złożone do depozytu w NBP (...) Wartość tych kruszców zostanie oszacowana w terminie późniejszym" - dodał Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Poinformował też, że postawiono zarzuty prezesowi Amber Gold. Dodał, że zarzuty dotyczą funkcjonowania tej spółki.

Rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) Maciej Karczyński podał, że w piątek są kontynuowane przeszukania w jednej ze spółek Amber Gold.

W czwartek w godzinach porannych ok. 50 funkcjonariuszy ABW, na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku weszło do 14 miejsc. Przeszukano dziesięć spółek i cztery mieszkania, w tym siedzibę spółki OLT Ekspress, należącą do Amber Gold.

Szelągowski przypomniał, że śledczy zajmują się zawiadomieniami: klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego i Banku Gospodarki Żywnościowej.

Poinformował także, że do prokuratury dotąd wpłynęło 386 zawiadomień od klientów spółki. Zapewnił, że prokuratura będzie udzielała pomocy osobom pokrzywdzonym działaniem spółki Amber Gold w dochodzeniu roszczeń cywilnych. Zakres pomocy ma być określony w najbliższych dniach.

Prokurator wyjaśnił, że w ramach śledztwa ws. Amber Gold prokuratura sprawdza m.in. podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez spółkę. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do prokuratury w połowie czerwca od ABW za pośrednictwem BGŻ.

Komisja Nadzoru Finansowego umieściła Amber Gold na tzw. liście ostrzeżeń publicznych, ponieważ ma wątpliwości, czy spółka nie wykonuje czynności bankowych bez licencji.

W poniedziałek władze Amber Gold poinformowały, że zapadła decyzja o likwidacji spółki. Firma oświadczyła, że "w związku z zerwaniem lokat przez Amber Gold wszystkim klientom należy się zwrot pełnej kwoty kapitału wraz z odsetkami naliczonymi do dnia wypowiedzenia umowy".

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.