Pół roku po ponownym wyborze na urząd premiera Donald Tusk krytykowany jest coraz mocniej za nieudane reformy. Słabość opozycji powoduje jednak, że Tusk nadal "mocno siedzi w siodle" - napisała w piątek gazeta "Sueddeutsche Zeitung".

"Tusk przedstawiał się stale jako anty-Kaczyński, który w przeciwieństwie do bliźniaków stawia na rozsądek. Taktyka ta była skuteczna tak długo, jak długo groził powrót do władzy Jarosława Kaczyńskiego, polityka nieprzepuszczającego żadnej okazji do prowadzenia politycznych sporów" - czytamy w największym opiniotwórczym niemieckim dzienniku.

Zdaniem komentatora powrót do władzy szefa Prawa i Sprawiedliwości jest w najbliższym czasie "całkowicie wykluczony". Dlatego na Tusku i jego Platformie Obywatelskiej koncentruje się obecnie gniew rodaków z powodu "zaniechanych bądź nieudanych" reform.

"Atrakcyjna kobieta kończąca trzydziestkę"

"SZ" wymienia reformę służby zdrowia, przedłużenie wieku emerytalnego i opóźnienia w programie budowy autostrad jako przykłady porażek rządu. Przypomina, że nowa minister sportu Joanna Mucha, "atrakcyjna kobieta kończąca trzydziestkę", zaskoczyła wszystkich stwierdzeniem, że o sporcie właściwie nie ma pojęcia.

Na falstarcie drugiego rządu Tuska skorzystał przede wszystkim poseł Janusz Palikot, którego niemiecki dziennikarz charakteryzuje jako "radykalnego liberała". Palikot dał się poznać jako polityk walczący z przywilejami Kościoła katolickiego oraz z biurokracją - czytamy. Ruch Palikota, składający się z "ateistów, aktywistów ruchów ekologicznych i gejowskich oraz zwolenników wolnego dostępu do internetu", zarzuca Tuskowi zdradę liberalnych ideałów.

Gazeta przypomina też falę protestów przeciwko podpisaniu przez Polskę ACTA, umowy o zwalczaniu handlu artykułami podrobionymi, uważanej przez przeciwników za instrument ograniczenia dostępu do internetu.

Zdaniem "SZ" protesty te były najwidoczniej szokiem dla Tuska. "Polityk, który wkrótce skończy 55 lat, stracił swój młodzieńczy wdzięk, sprawia często wrażenie rozdrażnionego i przemęczonego". W tym kontekście autor artykułu powołuje się na opinię tygodnika "Polityka", że Tusk "stracił ochotę do rządzenia i czeka już tylko na powołanie na wysokie stanowisko w Brukseli".

"Sueddeutsche Zeitung" podkreśla, że mimo zmiany nastrojów w kraju Tusk nadal "mocno siedzi w siodle". Koalicja PO i PSL dysponuje nadal bezpieczną większością, opozycja jest słaba, a przeciwnicy Tuska spoza parlamentem skłóceni.

"Tusk jest nadal mocnym człowiekiem nad Wisłą, tylko nie jest już taki popularny (jak dawniej)" - konkluduje komentator "SZ".