Około 6 tysięcy ludzi zebrało się w sobotę po południu przed parlamentem w Budapeszcie na apel Ruchu Węgierskiej Solidarności. Domagają się większego wsparcia dla najuboższych, bardziej sprawiedliwego systemu podatkowego i zachowania bezpłatnych studiów.

Peter Konya, lider Ruchu Węgierskiej Solidarności zrzeszającego związki zawodowe, organizacje pozarządowe i osoby prywatne, wzorowanego na polskiej Solidarności, powiedział na wiecu, że konieczne jest odsunięcie w wyborach parlamentarnych premiera Viktora Orbana. Uważa on, że szef rządu uosabia "kłamliwą, skorumpowaną autokrację". Wybory na Węgrzech mają się odbyć w pierwszej połowie 2014 roku.

Wiec odbywa się pod hasłem "Razem o nową republikę".

Mała opozycyjna partia Polityka Może Być Inna (LMP) rozbiła namioty na placu przed parlamentem, gdzie zbiera podpisy pod projektem referendum, które ma poruszać takie kwestie jak nowy kodeks pracy czy zasiłki dla bezrobotnych.

Centroprawicowy Fidesz, na którego czele stoi premier Orban, zdobył dwie trzecie głosów w wyborach parlamentarnych w 2010 roku i przeforsował wiele ustaw, wywołując zarówno w kraju, jak i za granicą oskarżenia, że podważa zasady mechanizmów wzajemnej kontroli władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej.