Przed drugą turą wyborów na agendę wchodzą problemy zawarte w pokongresowych postulatach: parytety, refundacja in vitro, polityka prorodzinna - podkreślają z zadowoleniem organizatorki Kongresu Kobiet.

Na zakończonym w sobotę II Kongresie Kobiet przyjęto szereg postulatów, dotyczących m.in. natychmiastowego uchwalenia ustawy wprowadzającej parytety, wprowadzenia skutecznej polityki prorodzinnej, refundacji in vitro, ochrony kobiet przed przemocą, reformy systemu edukacji, aby nie powielał stereotypów, a także lepszej kontroli nad działaniami rządu na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn.

Na konferencji podsumowującej tegoroczny Kongres, która odbyła się w środę, organizatorki zapowiedziały, że będą namawiać kobiety, by brały udział w wyborach i głosowały na tego kandydata, który jest bliższy spełnienia ich postulatów.

Magdalena Środa z rady programowej Kongresu Kobiet podkreślała, że wiele z postulatów mogłoby być szybko zrealizowanych, gdyby tylko była wola polityczna. "Polskę stać na refundowanie in vitro, przeszkody są natury ideologicznej. Refundacja w żadnym przypadku nie powinna być kwestią sumienia" - mówiła Środa.

Przewodnicząca stowarzyszenia Kongres Kobiet Bożena Wawrzeska przekonywała z kolei, że nie ma przeszkód, by ustawa o parytetach weszła w życie przed wyborami samorządowymi. "To jest kwestia woli politycznej. To jest bardzo prosta ustawa, napisana przez prof. Winczorka, może być uchwalona naprawdę szybko. Liczymy, że zapadną w tej kwestii decyzje przed drugą turą wyborów" - mówiła.

Stowarzyszenie Kongres Kobiet wystosowało do kandydatów na prezydenta list otwarty, w którym domaga się, aby ustosunkowali się do najważniejszych postulatów przyjętych na Kongresie.

W II Kongresie Kobiet, który zakończył się dzień przed pierwszą turą wyborów, wzięło udział 3,8 tys. uczestników z całej Polski. Oprócz kilkunastu paneli tematycznych, warsztatów i sesji, odbyła się debata prezydencka z udziałem Grzegorza Napieralskiego, Andrzeja Olechowskiego i Waldemara Pawlaka. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie wziął udziału w debacie, ale wystąpił na scenie na początku Kongresu z krótkim przesłaniem do uczestniczek. W czasie Kongresu odbyły się prawybory prezydenckie, najwięcej głosów zdobył w nich Komorowski (49,9 proc.). Na drugim miejscu był Napieralski (17,5 proc.), następnie: Olechowski (10,8 proc.), Pawlak (8,3 proc.) i Jarosław Kaczyński (7,8 proc.).

"Wyniki w pierwszej turze wyborów prezydenckich pokazały, że frekwencja wśród kobiet była wyższa niż wśród mężczyzn. To oznacza, że kobiety coraz aktywniej uczestniczą w życiu publicznym i chcą mieć coraz większy wpływ na politykę. Kandydat, który rozumie potrzeby kobiet i liczy się z ich postulatami, może liczyć na poparcie dużej grupy wyborczyń" - powiedziała Henryka Bochniarz, przewodnicząca rady programowej Kongresu Kobiet. Jednak frekwencja w prawyborach na Kongresie wyniosła zaledwie 50.5 proc.

Kongres Kobiet Polskich jest społeczną inicjatywą zrzeszającą osoby indywidualne, organizacje pozarządowe, przedstawicielki biznesu, polityki, świata nauki, sztuki, samorządów, związków zawodowych, związków pracodawców oraz wiele innych. Pierwszy Kongres odbył się w czerwcu zeszłego roku. W marcu zostało zarejestrowane Stowarzyszenie Kongres Kobiet.