W ubiegłym tygodniu Polska na rożnych szczeblach - rozmawiał o tym również pełniący obowiązki prezydenta RP Bronisław Komorowski z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem - zwracała stronie rosyjskiej uwagę na złe zabezpieczenie miejsca tragedii, że wciąż można tam znaleźć przedmioty pochodzące z rozbitego samolotu, w tym rzeczy osobiste ofiar.

10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, parlamentarzyści, dowódcy wojskowi, duchowni i przedstawiciele rodzin Polaków zamordowanych w 1940 roku przez NKWD w Katyniu.