Maciej Skorża, który w poniedziałek stracił posadę trenera piłkarzy Wisły Kraków przyznał, że teraz ma zamiar udać się na urlop "tacierzyński".



"Zaczynając pracę w Wiśle, zespół był na ósmym miejscu. Zdobyliśmy dwa tytuły mistrza Polski i drużyna dalej jest na pierwszym miejscu w tabeli. Muszę jednak podkreślić, że to zasługa nie tylko mojej pracy, lecz również innych osób" - powiedział w poniedziałek, na konferencji prasowej Skorża.

Były szkoleniowiec Wisły nie zamierza szukać nowego klubu, na razie chce odpocząć.

"Najbliższe moje plany - to udanie się na urlop +tacierzyński+. Bardzo bym chciał najbliższe miesiące poświęcić rodzinie. Co będzie w przyszłości nie wiem, nie myślę o tym. Nie mam potrzeby wracać na +karuzelę trenerską+. Chcę to swoje życie +wyhamować+" - tłumaczył Skorża.

Podkreślił, że jego rozstanie z krakowskim klubem przebiegło w bardzo "cywilizowany" sposób: "Sprawa mojego rozstania z Wisłą Kraków została załatwiona bardzo elegancko. Nie chcę mówić jak to się wszystko technicznie odbyło, ale było to wszystko na wysokim poziomie".

Skorża podziękował za to, że tak długo mógł pracować "w tak wspaniałym klubie" oraz zostawił przekaz dla byłych już podopiecznych. "Chciałbym aby zawodnicy pamiętali o tych trudnych momentach, z których zawsze potrafili się podnosić. O tym jak wyglądała sytuacja rok temu. Po bezbramkowym remisie z Bełchatowem straciliśmy Pawła Brożka i mieliśmy pięć punktów starty do lidera. Drużyna jednak wspaniale sobie poradziła i zdobyła mistrzostwo" - dodał.

Skorża jest przekonany, że i w tym sezonie - już bez niego - Wisła i tak zdobędzie tytuł mistrza Polski.

W poniedziałek krakowski klub poinformował, że Skorża nie jest już trenerem piłkarzy Wisły. Decyzję taką podjęli członkowie rady nadzorczej i zarządu lidera ekstraklasy po rozmowie ze szkoleniowcem. Nazwisko nowego trenera ma być ogłoszone w poniedziałek podczas konferencji prasowej zaplanowanej na godz. 17.

Skorża pracował w Wiśle od 14 czerwca 2007 roku. Pod jego wodzą drużyna zdobyła dwa tytuły mistrza Polski. Obecnie także prowadzi w tabeli ekstraklasy, ale w trzech wiosennych meczach zdobyła tylko jeden punkt, nie strzelając przy tym żadnej bramki.