Wojsko Polskie za około dwa lata zacznie wycofywać się z misji w Afganistanie - zapowiedział dziś w Bydgoszczy minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

"Chcemy ich teraz wzmocnić. Doszkolić jeszcze trochę żołnierzy, policji afgańskiej po to, żeby już za dwa lata mogli zacząć przejmować odpowiedzialność za swój kraj" - powiedział Sikorski na konferencji prasowej.

Minister podkreślił, że polskiej armii w Afganistanie "udaje się realizować strategię, powoli, ale bardzo konsekwentnie".

"Zlikwidowaliśmy misję w Iraku, Libanie, Syrii i Czadzie"

Dodał, że Polska wycofuje się z tych misji zagranicznych, które "przestały być pierwszorzędne dla naszej racji stanu". "Wzmacniamy tę, która jest priorytetowa dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, a co za tym idzie dla bezpieczeństwa Polski. Zlikwidowaliśmy misję w Iraku, Libanie, Syrii i Czadzie, a w Afganistanie ją wzmocniliśmy" - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Sikorski przypomniał, że o rozpoczęciu misji w Afganistanie decydował rząd SLD, kontynuowana była za rządów PiS, Samoobrony i LPR, a obecne władze jeszcze ją wzmocniły. Zdaniem Sikorskiego, to sprawia, że polska armia staje się "wojskiem pierwszoligowym".

"Mamy pewien dług wobec Afgańczyków"

"Uważam, że mamy też (...) pewien dług wobec Afgańczyków, którzy ponieśli straszliwe straty w wojnie ze Związkiem Radzieckim. To jest też kwestia dania rządowi afgańskiemu jeszcze jednej szansy na zaprowadzenie jako takiej kontroli na terytorium swojego kraju" - ocenił Sikorski.

Sikorski w środę na konferencji w Bydgoszczy podsumował rok swojej działalności, jako posła z okręgu bydgoskiego.