Służby medyczne Singapuru potwierdziły w środę 73 nowe zakażenia koronawirusem; to największy dotąd dobowy przyrost wykrytych infekcji w tym kraju. Łączna liczba potwierdzonych przypadków wynosi tam 631. Nowe przypadki SARS-CoV-2 wykryto też w Wietnamie.

Według singapurskiego ministerstwa zdrowia około połowa nowych zainfekowanych została zakażona za granicą.

Choć Singapur jest uważany za jedno z państw, które relatywnie dobrze radzą sobie z pandemią, to od połowy marca obserwowany jest tam wzrost liczby zakażeń po serii powrotów obywateli z zagranicy. Od poniedziałku do Singapuru nie mogą wjeżdżać żadni cudzoziemcy.

Z kolei od piątku w mieście-państwie wchodzą w życie zaostrzone regulacje, na mocy których zamknięte mają zostać instytucje rozrywki, takie jak bary i kina, oraz będą zakazane zgromadzenia więcej niż 10 osób. Zapowiedziano także, że obywatele, którzy mimo ostrzeżeń rządu wyjadą za granicę, po powrocie będą musieli zapłacić pełne, a nie jak zazwyczaj subsydiowane, stawki za leczenie w publicznych szpitalach.

Tymczasem w Wietnamie liczba przypadków koronawirusa wzrosła do 141; tamtejsze ministerstwo zdrowia potwierdziło w środę wieczorem siedem nowych zakażeń.

Jak informuje rządowa agencja VNA, sześć z siedmiu zakażonych osób, wśród nich studenci zagranicznych uczelni, podróżowało do Danii, Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Wielkiej Brytanii.

Ostatni z pacjentów to lekarz, który zakaził się od pacjenta w szpitalu na przedmieściach Hanoi. Według ministerstwa zdrowia wszyscy chorzy są w stabilnym stanie.

Premier Wietnamu Nguyen Xuan Phuc w opublikowanym w środę liście określił lekarzy i pracowników medycznych mianem „żołnierzy w białych szatach” i zaapelował do nich oraz do wszystkich obywateli o determinację i odpowiedzialność w niebezpiecznej walce z pandemią.

Od niedzielnego wieczoru azjatycki kraj nie wpuszcza na swoje terytorium zarówno cudzoziemców, jak i własnych obywateli wracających z zagranicy.