Nowy premier dwa miesiące po wyborach przedstawił swój program.
Jednym z kluczowych posunięć nowego rządu Grecji ma być przedterminowa spłata kredytu, który kraj zaciągnął kilka lat temu w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Kredyt był jednym z elementów planu pomocowego i był firmowany wspólnie przez MFW, Europejski Bank Centralny i Komisję Europejską. Premier Kiriakos Mitsotakis powiedział dziennikarzom, że wniosek w tej sprawie zostanie dostarczony ministrom finansów z państw strefy euro jeszcze w tym tygodniu.
Kolejny pomysł zakłada złagodzenie warunków dotyczących prowadzenia polityki fiskalnej, na które Grecja zgodziła się, będąc w dramatycznej sytuacji kilka lat temu. Międzynarodowe instytucje w zamian za pomoc wymogły na niej, aby przez kolejne lata każdego roku utrzymywała w swoim budżecie nadwyżkę pierwotną (nadwyżkę dochodów nad wydatkami bez wydatków na obsługę długu publicznego) na poziomie co najmniej 3,5 proc. PKB. Grecja wywiązuje się z tego zadania, ale teraz chce zaproponować, aby nadwyżka mogła wynosić 2 proc. PKB.
Pomysł publicznie poparła Christine Lagarde, która do niedawna była szefową MFW, a od 1 listopada będzie stać na czele EBC. Lagarde powiedziała, że nadwyżka w wysokości 3,5 proc. jest nadmierna i utrudnia ożywianie greckiej gospodarki. Na nowe plany Aten życzliwie spogląda też kanclerz Niemiec Angela Merkel, która zresztą ze swoją partią CDU należy do tej samej europejskiej rodziny politycznej, co Nowa Demokracja Mitsotakisa.
Grecja pożegnała się z recesją w 2016 r., ale tempo wzrostu gospodarczego od tamtej pory jest niewielkie i nie przekracza 2,5 proc. rocznie (1,9 proc. w II kwartale 2019 r.). Z tego powodu pomimo wysokich nadwyżek budżetowych poziom długu publicznego Grecji w stosunku do PKB nie maleje. Mitsotakis chce złagodzić wymogi budżetowe właśnie po to, by osiągnąć szybszy wzrost.
Premier ogłosił też, że zamierza pomóc w ożywieniu gospodarki poprzez obniżki podatków: CIT ma spaść z 28 do 24 proc., podatek od dywidend z 10 do 5 proc., mają się pojawić większe ulgi w podatku PIT. Padła zapowiedź wprowadzenia ulg inwestycyjnych w sektorze budowlanym. Wracają także odłożone na półkę przez rządzącą w poprzedniej kadencji lewicę projekty prywatyzacyjne: sprzedane mają być udziały w greckim operatorze gazowym, w spółce naftowej Elinika Petrelea i w spółce zarządzającej portem lotniczym w Atenach.
Dług publiczny Grecji według Eurostatu stanowił na koniec 2018 r. 181 proc. PKB. W 2011 r. tuż przed bankructwem kraju sięgał 172 proc. PKB. Dziś tak wysoki poziom zadłużenia nikogo już nie przeraża. Sytuacja w Grecji jest na tyle stabilna, że kraj zdecydował się na usunięcie 1 września ostatnich ograniczeń dotyczących transferów kapitałowych. Obowiązywały one nieprzerwanie od czerwca 2015 r. i z jednej strony utrudniały wywożenie kapitału z kraju, a z drugiej ograniczały możliwości wypłacania pieniędzy z kont bankowych. Tymczasem na rynkach finansowych rentowność obligacji 10-letnich spadła właśnie w okolice 1,5 proc., co dla Grecji jest rekordem wszechczasów i świadczy o tym, że Ateny znów są przez rynki traktowane jak inne stolice.