Rząd Węgier rozpoczął „akcję informacyjną o brukselskich planach pobudzających imigrację”. Na stronie rządu na Facebooku pojawił się pierwszy post w ramach akcji, mówiący m.in. o planach wprowadzenia "wizy migracyjnej".

Na zdjęciu pod postem zestawiono podobiznę szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera i amerykańskiego finansisty George’a Sorosa, któremu władze Węgier zarzucają działania na rzecz sprowadzenia do Europy milionów migrantów.

Pod spodem umieszczono napis: ”Państwo też mają prawo wiedzieć, do czego szykuje się Bruksela!”, po czym napisano, że w Brukseli „chcą wprowadzić obowiązkowe kwoty relokacyjne”, „chcą osłabić prawa państw członkowskich do ochrony granic” i „chcą ułatwić imigrację poprzez wizę migracyjną”. W poście podkreślono, że są to propozycje, które "z gruntu zagrażają bezpieczeństwu Węgier”.

Wymienione propozycje dotyczą decyzji PE, że osoby ubiegające się o azyl powinny mieć możliwość ubiegania się o europejskie wizy humanitarne w ambasadach i konsulatach UE za granicą, co pozwoli im bezpiecznie dostać się do Europy, a także sugestii kanclerz Niemiec Angeli Merkel, by nadać większe kompetencje Frontexowi.

Zapowiadając w zeszłym tygodniu rychłe rozpoczęcie akcji rzecznik rządu Istan Hollik powiedział, że jest ona potrzebna, bo choć Węgrzy na wiele sposobów dali wyraz swej woli, że nie chcą migracji, to w Brukseli nadal są forsowane wspierające ją plany.

Według niego zgodnie z koncepcją Brukseli więcej pieniędzy miałoby zostać przeznaczone na „organizacje wspierające imigrację” przy jednoczesnym zmniejszeniu wsparcia finansowego krajów sprzeciwiających się migracji. Odniósł się w ten sposób do postulatu PE, by potroić w stosunku do propozycji Komisji Europejskiej środki na organizacje pozarządowe zajmujące się m.in. promowaniem i ochroną demokracji i praworządności.

Hollik powiedział, że gdyby wszystkie te plany zostały zrealizowane, Węgry stałyby się krajem imigranckim.