Premier Theresa May powiedziała w piątek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w rozmowie telefonicznej, że W. Brytania i jej europejscy partnerzy są zdecydowani zapewnić, że porozumienie w sprawie programu nuklearnego Iranu zostanie utrzymane.

Jak poinformowała rzeczniczka szefowej brytyjskiego rządu, May wskazała, że utrzymanie tego porozumienia to najlepszy sposób, by zapobiec opracowaniu przez Iran broni nuklearnej.

We wtorek wieczorem Trump ogłosił, że wycofuje USA z porozumienia z Iranem, a "potężne sankcje" wobec Teheranu wchodzą w życie. Podkreślił, że umowa była "sama w swej istocie" nieudana oraz że USA mają dowody, iż Teheran pracował nad programem nuklearnym mimo jej podpisania.

May i Trump zgodnie uznali, że potrzebne są rozmowy mające określić, jak sankcje USA będą rzutować na zagraniczne firmy działające w Iranie - ujawniła rzeczniczka brytyjskiej premier.

Reuters zwraca uwagę, że decyzja USA w sprawie porozumienia z Iranem i przywrócenia sankcji zaalarmowała przywódców W. Brytanii, Francji i Niemiec, którzy chcą utrzymać to porozumienie i których kraje mają znaczące więzi handlowe z Iranem.

May i Trump byli też zgodni, jeśli chodzi o znaczenie powstrzymania destabilizującej działalności Iranu w regionie. Potępili niedawne irańskie ataki rakietowe na pozycje izraelskie i wyrazili zdecydowane poparcie dla prawa Izraela do samoobrony.

Według władz Izraela w nocy ze środy na czwartek elitarne oddziały irańskie Al-Kuds wystrzeliły z południowej Syrii ok. 20 rakiet na bazy armii izraelskiej na okupowanych przez Izraelczyków Wzgórzach Golan. Izrael poinformował, że w odpowiedzi na ostrzał zaatakował i zniszczył irańskie obiekty w Syrii.

Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między sześcioma mocarstwami (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Rosja i Niemcy) a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji. Wyjście USA z tego układu było jedną ze sztandarowych obietnic Trumpa przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku.