Rosyjski wywiad wojskowy GRU uważa, że nowe doktryny przyjęte przez USA w sferze bezpieczeństwa oznaczają radykalne zmiany polityki amerykańskiej w Azji i prognozuje wzrost ryzyka konfliktu zbrojnego w regionie Azji i Pacyfiku - informują "Wiedomosti".

Rosyjski dziennik gospodarczy relacjonuje w piątek wystąpienie wiceszefa GRU, wiceadmirała Igora Kostiukowa na Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa Międzynarodowego. "Wiedomosti" podkreślają, że zawierało ono ostrzejszą ocenę polityki USA w regionie Azji i Pacyfiku niż ta, która pojawia się w wystąpieniach innych osób oficjalnych.

W ocenie GRU największe możliwości dla gospodarki amerykańskiej z punktu widzenia Waszyngtonu istnieją obecnie w regionie Azji i Pacyfiku. Pentagon wzmacnia tam presję militarną - twierdzi GRU. Przedstawiciel wywiadu zarzucił USA m.in. nasilenie częstotliwości wspólnych ćwiczeń wojskowych z Koreą Południową i rozwijanie w regionie elementów systemu obrony przeciwrakietowej.

Kostiukow oświadczył też, że USA uważają inicjatywę Chin, Jeden Pas Jeden Szlak za zagrożenie dla swych interesów i starają się ją hamować.

"W możliwej do przewidzenia perspektywie wzrośnie prawdopodobieństwo konfrontacji zbrojnej na spornych wodach Morza Południowochińskiego i Morza Wschodniochińskiego, eskalacji napięcia w Cieśninie Tajwańskiej i rozpętania działań wojennych na Półwyspie Koreańskim" - oświadczył wiceszef GRU.

Cytowany przez "Wiedomosti" Wasilij Kaszyn z prestiżowej Moskiewskiej Szkoły Gospodarki wskazał, że eksperci chińscy również uważają nowe doktryny amerykańskie - strategię bezpieczeństwa narodowego i dokument o polityce nuklearnej - za zmianę kursu wobec Chin. Ich zdaniem USA przechodzą do otwartej konfrontacji z Pekinem.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)