Rozumiem wątpliwości konstytucyjne prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, co do komisji weryfikacyjnej, ale powinna być gotowa do obecności na tej komisji - ocenił w czwartek przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.

W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny zbada pierwsze trzy wnioski prezydent stolicy o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, czy decyzje reprywatyzacyjne wydaje prezydent miasta czy komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji. Gronkiewicz-Waltz uzasadniała, że są obecnie dwa organy powołane do rozstrzygania spraw reprywatyzacyjnych: komisja oraz prezydent miasta i w związku z tym nie ma możliwości, by prezydent był stroną w komisji (tym też tłumaczyła swoje niestawiennictwo przed komisją, za co już kilka razy komisja ukarała ją grzywnami po 3 tys. zł).

Schetyna odniósł się do tego w TVP1. W jego ocenie "komisja została powołana do tego, by walczyć z Hanną Gronkiewicz-Waltz, z warszawską Platformą Obywatelską". Podkreślił, że skala zaniedbań dotycząca reprywatyzacji w stolicy pochodzi nie tylko z czasów Gronkiewicz-Waltz, "ale także, czy może przede wszystkim" z czasów jej poprzedników - Lecha Kaczyńskiego i innych prezydentów.

Ocenił, że "czwartkowe orzeczenie sądu będzie ważne, by prezydent miasta miała pewność, że powinna się stawić i, że powinna być obecna przed komisją".

Lider PO podkreślił, że rozumie postawę Gronkiewicz-Waltz i przekonanie o niekonstytucyjności komisji, i zawsze będzie przy niej stał i ją wspierał. Ocenił, że panuje atmosfera "polowania na prezydent miasta".

"Zawsze będę stał przy niej i ją wspierał, ale uważam, że trzeba dawać świadectwo prawdzie. Uważam, że powinna być także gotowa do obecności na tej komisji" - powiedział.

Pytany, czy taka sytuacja (niestawiennictwo prezydent - PAP) obciąża PO, odparł, że na pewno nie pomaga partii. "W ogóle reprywatyzacja, to trudna historia - opis tej rzeczywistości. Ona nam nie będzie pomagać, to jasne, ale chodzi o to, żeby ją wyjaśnić i stanąć po stronie prawdy" - powiedział.

"Uważam też, że nie można unikać odpowiedzialności. Ci wszyscy, którzy tworzyli ten układ przestępczy przez te ostatnie lata w urzędzie miasta, prawnicy, urzędnicy, notariusze, bo przecież widzimy, że to taki system był (...) oni wszyscy powinni za to odpowiedzieć" - stwierdził szef PO.

W jego ocenie cała polska klasa polityczna powinna "wziąć się za reprywatyzację i przyjąć porządną ustawę". "Trudno walczyć z orzeczeniami sądowymi i niestety doszło do stworzenia tego systemu przestępczego - nie mam co do tego wątpliwości" - powiedział.

"Ale robić z tego polityczny oręż przeciw Platformie Obywatelskiej - na to nie pozwolę. Dlatego, że będą przykłady w następnych dniach, że decyzje były podejmowane - np. w sprawach związanych ze śmiercią pani Jolanty Brzeskiej - za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego" - powiedział. (PAP)

Aleksander Główczewski