Federacja proponuje podjęcie dialogu w ramach zespołu trójstronnego ds. ochrony zdrowia w celu wypracowania nowej regulacji. Wcześniej o dwuletnie zawieszenie przepisów i rozpoczęcie rozmów nad nowymi rozwiązaniami legislacyjnymi wnioskowała Komisja ds. Ochrony Zdrowia Związku Województw RP.
Wynagrodzenia medyków rosną za szybko
Eksperci są zgodni, że utrzymanie ustawy, która wiąże waloryzację płac medyków z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za poprzedni rok, nie jest możliwe bez dalszego ograniczenia dostępu do świadczeń zdrowotnych. Pensje w ochronie zdrowia rosną szybciej niż możliwości NFZ, a ponieważ są priorytetem, odbywa się to kosztem leczenia pacjentów.
– Nie ma wątpliwości, że ustawa musi zostać zmieniona, bo utrzymanie tak wysokich wynagrodzeń w ochronie zdrowia przy tak niskich środkach jest niemożliwe. Ustawa spełniła swoją rolę, bo warunki płacowe w szpitalach poprawiły się, ale muszą być też pieniądze na godne leczenie pacjentów, a obecnie 90 proc. kosztów szpitali idzie na wynagrodzenia, które dyrektor szpitala musi pokrywać w pierwszej kolejności. Na pewno trzeba ją ucywilizować, choć w mojej ocenie czasowe zawieszenie ustawy jest raczej niewykonalne, bo na to nie zgodzą się związki zawodowe. Jak najszybciej trzeba oddzielić środki na wynagrodzenia od pieniędzy na leczenie pacjentów – podkreśla Mariusz Trojanowski, członek zarządu PFSz.
Związki zawodowe zablokowały zmiany
Wstępne rozmowy o możliwych zmianach przepisów rozpoczęły się w czerwcu br. w ramach trójstronnego zespołu ds. ochrony zdrowia. Resort zdrowia jeszcze pod kierownictwem ówczesnej szefowej Izabeli Leszczyny zaproponował utrzymanie corocznych podwyżek, ale przy jednoczesnej zamianie przeciętnego wynagrodzenia jako bazy do ich wyliczania na wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej lub wskaźnik waloryzacji rent i emerytur.
Obie propozycje na wstępie zostały odrzucone przez stronę związkową. Nowe kierownictwo Ministerstwa Zdrowia nie ujawniło jak dotąd swoich planów w sprawie ewentualnych zmian w ustawie podwyżkowej. Członkowie zespołu trójstronnego ds. ochrony zdrowia podkreślają, że już najwyższy czas na nowelizację, choć strony: pracodawców i związkowa nie są zgodne co do ostatecznego kształtu zmian.
– Obie strony rozumieją, że utrzymanie obecnego kształtu regulacji, biorąc pod uwagę katastrofalną sytuację NFZ, jest niemożliwe. Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie w ramach zespołu dojść do porozumienia, żeby NFZ nie utracił możliwości działania na dotychczasowych zasadach. Jesteśmy zgodni, że najpilniejsze jest wdrożenie daleko idących regulacji dotyczących wynagrodzeń kontraktowych. Pensje medyków zatrudnionych na kontraktach rosną tak szybko, że są nie do utrzymania w ramach tych środków, które obecnie są przeznaczane na ochronę zdrowia. W tej sprawie zarówno strona związkowa, jak i pracodawcy mają jednolite stanowisko – podkreśla Wojciech Wiśniewski, współprzewodniczący ze strony pracodawców trójstronnego zespołu ds. ochrony zdrowia. ©℗