Projektowane przepisy nie zawierają na ten moment zamkniętego katalogu szczególnych sytuacji położniczych, w których dochodzi do poronienia, ale które nie dawałyby prawa do świadczeń – co, zdaniem ekspertów, może prowadzić do nadużyć.

Urlop macierzyński po poronieniu

Przypomnijmy, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) skierowało do konsultacji projekty rozporządzeń, z których wynika, że do uzyskania zasiłku macierzyńskiego (przez 8 tygodni) i pogrzebowego, w sytuacji gdy nie jest możliwe wydanie aktu urodzenia z adnotacją o martwym urodzeniu, ma wystarczyć zaświadczenie wystawione przez lekarza lub położną na podstawie dokumentacji medycznej potwierdzającej ciążę. Prawo do świadczeń będzie przysługiwało bez względu na wiek ciąży i okoliczności, w jakich doszło do śmierci płodu. Zatem nawet wczesna, utracona kilkudniowa ciąża będzie uprawniała do urlopu i zasiłku pogrzebowego na podstawie zaświadczenia np. od lekarza, bez aktu urodzenia.

Zastrzeżenia pojawiły się m.in. w kontekście sytuacji szczególnych, takich jak ciąże biochemiczne, puste jajo płodowe, utrata ciąży po transferze zarodków w procedurze in vitro, poronienia farmakologiczne czy terminacja ciąży na wczesnym etapie. Powstaje pytanie, czy w każdej z tych sytuacji kobieta będzie mogła się ubiegać o zasiłki jedynie na podstawie zaświadczenia wydanego przez lekarza i położną?

Ministerstwo nie widzi problemu

Skierowaliśmy je do MRPiPS. Z odpowiedzi wynika, że zdaniem resortu pracy nowe przepisy nie spowodują ryzyka nadużyć.

Podstawą do wydania zaświadczenia w sytuacji martwego urodzenia dziecka, którego płci nie da się określić, będzie dokumentacja medyczna potwierdzająca ciążę. Dzięki temu rodzice uzyskają dostęp do świadczeń bez konieczności wykonywania nierefundowanych badań genetycznych ustalających płeć dziecka. W przypadku martwego urodzenia dziecka, którego płeć można określić, tak jak obecnie dokumentem uprawniającym do świadczeń będzie akt urodzenia dziecka z adnotacją o martwym urodzeniu” – czytamy w odpowiedzi ministerstwa.

Prawo do zasiłku macierzyńskiego przysługuje w każdym przypadku

Joanna Nowak, prezes zarządu Fundacji Gonito, która brała udział w pracach nad kształtem nowych przepisów, przyznaje, że eksperci zastanawiali się, czy samo zaświadczenie o martwym urodzeniu będzie wystarczającym dokumentem, czy może dochodzić do wyłudzeń. Zwłaszcza że nowe przepisy też nie uzależniają prawa do zasiłku od tego, czy utrata ciąży była spowodowana naturalnym poronieniem, czy doszło do niej w wyniku celowego usunięcia płodu, podczas aborcji. W każdym z takich przypadków rodzice będą mogli otrzymać zasiłki.

– Wszystko to wymaga jeszcze szczegółowego uzasadnienia w dokumentach legislacyjnych, by nie było wątpliwości, do kogo i w jakich sytuacjach te nowe regulacje się odnoszą – dodaje Nowak.

Zdaniem Jolanty Budzowskiej, radczyni prawnej z kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy, jednym z podstawowych kryteriów do ubiegania się o zasiłek w szczególnych sytuacjach położniczych powinien być wiek ciąży. Dziś z projektów wynika, że nie będzie miał on znaczenia. – Prawo to może być też uzależnione od wystąpienia dodatkowych okoliczności o charakterze stricte medycznym – wyjaśnia.

Doprecyzowanie tych sytuacji szczególnych w uzasadnieniu projektowanych zmian nie jest jednak dobrym pomysłem.

– Takie uzasadnienie nie ma żadnej mocy wiążącej, w praktyce może rodzić więcej problemów z interpretacją, niż przynosić korzyści. Myślę, że lepszym rozwiązaniem byłoby pozostawienie w rozporządzeniu możliwości podjęcia decyzji bezpośrednio przez lekarza uprawnionego do wystawienia zaświadczenia także w sytuacjach szczególnych, nieuregulowanych wprost przepisami. Lekarz wówczas weźmie odpowiedzialność za uzasadnienie wydania takiego zaświadczenia lub odmowę – wskazuje.

Podstawą do wystawienia zaświadczenia będzie dokumentacja medyczna

W kwestii dokumentacji medycznej, która będzie uprawniać do wystawiania zaświadczeń przez lekarzy i położne, resort pracy odsyła do Ministerstwa Zdrowia, które informuje, że nad szczegółowymi regulacjami wciąż trwają prace. O to, jak w praktyce może wyglądać wydawanie zaświadczeń, zapytaliśmy ekspertkę w zakresie prawa medycznego Jolantę Budzowską.

– Wystarczającą podstawą do wystawienia zaświadczenia przez lekarza powinna być dokumentacja medyczna, która zgodnie z przepisami obejmuje m.in. wywiad oraz opis badań, jakie lekarz uznał za niezbędne – wskazuje Budzowska.

Jej zdaniem tego typu dokumenty powinny być zestandaryzowane, aby nie budziły wątpliwości co do tego, jakie informacje muszą się w nich znaleźć.

Jeśli lekarz nie dysponuje wystarczającymi danymi i nie jest w stanie na ich podstawie wydać zaświadczenia uprawniającego do świadczeń, to oczywiście nie ma takiego obowiązku – zaznacza.

Jako przykład podaje sytuację, w której pacjentka, wcześniej nieobjęta opieką ginekologiczną, zgłasza się do lekarza po dłuższym czasie od poronienia bardzo wczesnej ciąży. – Jeśli w takiej sytuacji nie da się potwierdzić poronienia na podstawie przeprowadzonych badań, lekarz – moim zdaniem – nie powinien się opierać wyłącznie na relacji pacjentki – wyjaśnia prawniczka. ©℗