Rząd stworzy listę zawodów, które będą mogli wykonywać tylko ludzie, a nie AI. Rozpoczynamy dyskusję na ten temat – zapowiada Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS).
– Rozwój cyfrowych technologii niesie ze sobą olbrzymie zmiany, które właśnie dziś nabierają niezwykłego rozpędu. Nie powinniśmy się ich bać, ale musimy być na nie przygotowani – wyjaśniła minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na konferencji „Społeczne i ekonomiczne konsekwencje cyfrowej transformacji” w ubiegłym tygodniu. Dodała, że już teraz rząd musi rozpocząć pracę na temat tego, w jaki sposób otoczyć ochroną pracowników szczególnie zagrożonych rozwojem sztucznej inteligencji.
– Ważne jest, jakie przygotujemy regulacje, tak żeby niektóre aktywności mogły być podejmowane wyłącznie przez człowieka – zaznaczyła.
Niektórzy eksperci chwalą ten pomysł.
– Uważam, że sztuczna inteligencja to zło wcielone – mówi Michał Podulski, ekspert ds. rynku pracy, dyrektor w Agencji Pracy Tymczasowej THR. – To ogromne pole do nadużyć. Jej wykorzystywanie w kontekście m.in. ochrony wizerunku, ale też rynku pracy, powinno być obwarowane prawem – dodaje.
Jakie zawody zostaną objęte ochroną? Tego resort jeszcze nie zdradza.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wspominała natomiast o potrzebie ochrony przed AI zawodów kreatywnych mających wpływ na kulturowe dziedzictwo i język.
– Czy koniecznie głos żywego człowieka, aktora, musi być zastępowany przez sztuczny generator mowy np. w audiobookach, dubbingu, grach komputerowych, radiu czy nawet w reklamie? Czy chcemy zostawić po sobie świat, w którym specyficzne ludzkie umiejętności, kreatywność, zdolność wyrażania ludzkich pragnień i emocji zostały zastąpione przez efekt pracy algorytmu? Nie jest jeszcze za późno na stworzenie katalogu zawodów specjalnie chronionych przed wpływem AI. Najwyższy czas, by rozpocząć na ten temat poważną debatę z udziałem wszystkich zainteresowanych stron – z organizacjami społecznymi i ze związkami zawodowymi – podkreśliła.
Michał Podulski idzie jeszcze dalej. W jego ocenie wszystkie zawody powinny być objęte regulacjami, nad którymi zaczyna prace MRPiPS.
– Najbardziej zagrożone zastąpieniem przez sztuczną inteligencję są zawody związane z pracą umysłową. Natomiast najmniej te, które dotyczą pracy fizycznej – wyjaśnia Michał Podulski.
Przypomina najnowszy raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego pt. „AI na polskim rynku pracy” (pisaliśmy o tym: „AI najmocniej zmieni rynek pracy dla kobiet”, DGP nr 211/2024). Wskazuje on 20 grup zawodów najbardziej wystawionych na wpływ sztucznej inteligencji. Zaliczają się do nich w szczególności te prace, które wymagają wyższych kwalifikacji. Najbardziej zagrożone wyparciem są profesje specjalistyczne, m.in. finansiści, prawnicy, niektórzy urzędnicy państwowi, specjaliści ds. administracji czy programiści. Do tej grupy zaklasyfikowani zostali również matematycy, sekretarki, a także nauczyciele akademiccy i część kadry kierowniczej przedsiębiorstw.
W takich zawodach pracuje 3,68 mln Polaków, z czego 2,16 mln to kobiety, a 1,53 mln to mężczyźni. ©℗
Ważne Polacy są podzieleni w ocenie skutków zastosowania AI na rynku pracy. 25,8 proc. badanych uważa, że wykorzystanie sztucznej inteligencji wpłynie pozytywnie na liczbę miejsc pracy na rynku, a 33,4 proc. twierdzi, że odbije się negatywnie