Związkowa Alternatywa postuluje stworzenia służby mundurowej i działu prokuratorskiego w Państwowej Inspekcji Pracy oraz wprowadzenie związkowców do tej instytucji. W rozmowie z Gazetą Prawną Marcin Stancecki, Główny Inspektor Pracy odniósł się do tego pomysłu i wskazał, że obecna ustawa nie przystaje do realiów współczesnego świata.
Związkowa Alternatywa postuluje zmianę zakresu i kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy. "Obecnie ze względu na brak środków i kompetencji PIP jest instytucją w znacznej mierze martwą, która w niewielkim stopniu zwalcza patologie na rynku pracy. Domagamy się radykalnego wzrostu wydatków budżetowych na PIP i przyznanie jej nowych uprawnień, w tym prawa do automatycznej zmiany umów cywilno-prawnych na etaty. Inspekcja Pracy powinna też zająć się mobbingiem i dyskryminacją, w tym delegować swoich przedstawicieli do komisji antymobbingowych" – podano w informacji.
Dodatkowo ZA uważa, że należy uczynić etatowych związkowców inspektorami PIP, którzy otrzymaliby nowe kompetencję i mogliby kontrolować przestrzeganie przepisów prawa pracy.
"Jednocześnie postulujemy stworzenie w obrębie PIP służby mundurowej i działu prokuratorskiego, który mógłby podejmować szybkie działania wobec pracodawców szczególnie brutalnie łamiących prawa pracownicze. Chodziłoby tu między innymi o walkę ze szczególnie brutalnymi formami mobbingu, łamaniem przepisów BHP czy niewypłacanie wynagrodzeń pracownikom" – napisała Związkowa Alternatywa.
Postulaty dotarły do ważnych instytucji
Pytamy Piotra Szumlewicz, przewodniczącego związku, czy poza określeniem postulatów zostały podjęte inne kroki.
– Nasze postulaty przekazaliśmy do wszystkich partii parlamentarnych oraz do nowego Głównego Inspektora Pracy. Niedawno poparł on zwiększenie uprawnień PIP, w tym prawo do zamiany umów cywilno-prawnych na etaty przez inspektorów pracy, więc liczymy na jego wsparcie – mówi w rozmowie z Gazetą Prawną Piotr Szumlewicz.
Wskazał również, że propozycje zostały przesłane do wszystkich członków Rady Dialogu Społecznego z apelem o podjęcie nad nimi prac.
– W apelu skierowanym do partnerów społecznych zaproponowaliśmy też, by podjąć dyskusję na temat finansowania działaczy związkowych delegowanych do PIP. Gdyby koszty ich zatrudnienia ponosiła Inspekcja Pracy, również pracodawcy mieliby korzyści z wprowadzonych zmian – mówi nam Szumlewicz.
Główny Inspektor Pracy odpowiada
O skomentowanie postulatów Związkowej Alternatywy poprosiliśmy Marcina Staneckiego, Głównego Inspektora Pracy.
– Wkrótce ruszą prace legislacyjne nad zmianą ustawy o PIP. Obowiązująca ustawa nie przystaje do realiów współczesnego rynku pracy. Konieczne są zmiany, pozwalające inspektorom pracy skutecznie realizować powierzone im zadania – komentuje dla Gazety Prawnej Marcin Stanecki.
Główny Inspektor uzupełnia, że obecnie instytucja nie ma żadnych tzw. śledczych narzędzi, które ułatwiłyby działania kontrolne w sferze legalności zatrudnienia.
– Postulujemy o takie rozwiązania. Wszystkie inicjatywy, których celem jest wzmocnienie inspekcji i wyposażenie inspektorów w instrumenty prawne, techniczne i operacyjne ułatwiające ich pracę, powinny być rozważone i przeanalizowane w toku prac legislacyjnych – powiedział nam Marcin Stanecki.
Zmiany w ustawie o PIP
W rozmowie z Karoliną Topolską z DGP Stanecki powiedział, że chciałby odejść od schematu, że inspektorzy mają narzucone odgórnie normy w zakresie liczby wydanych decyzji, wystąpień i mandatów czy nawet – o czym było niegdyś głośno – minimalnych kwot wystawianych mandatów. Inspektor jako organ powinien o tym decydować samodzielnie. – Chcę odejść od takiej fikcji, nawet jeśli wyniki kontroli spadną na papierze, to nie ma to dla mnie znaczenia. Liczy się to, że efekty kontroli nie będą wymuszane odgórnie na inspektorze – mówił Stanecki.
– Wreszcie, jestem za zniesieniem upoważnień do kontroli przedsiębiorców. One nie polepszają sytuacji kontrolowanego, w mojej ocenie jest to zbędna biurokracja i niepotrzebna papierologia. W Sejmie jest zresztą komisyjny projekt, przygotowany w związku z petycją Stowarzyszenia Inspektorów Pracy, dotyczący tej kwestii. Jestem przekonany, że MRPiPS go poprze – dodał w rozmowie z DGP.