Osobie uprawnionej do renty socjalnej, u której orzeczono niezdolność do samodzielnej egzystencji, będzie przysługiwał specjalny dodatek. Będzie on przyznawany w wysokości stanowiącej różnicę między kwotą najniższej pensji obowiązującej 31 grudnia 2024 r. a kwotą najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Taką poprawkę do obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy z 27 czerwca 2003 r. o rencie socjalnej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2194) przyjęła podkomisja stała ds. osób niepełnosprawnych i włączenia społecznego, która rozpatrywała go na swoim ostatnim posiedzeniu. Podpisana przez ponad 200 tys. osób propozycja zmiany przepisów zakładała zrównanie wysokości renty socjalnej, które teraz wynosi 1780,96 zł miesięcznie z wysokością minimalnego wynagrodzenia za pracę (obecnie 4240 zł, a od lipca br. 4300 zł).

Jednak zgłoszona przez posłankę Iwonę Kozłowską z KO i zaakceptowana przez podkomisję poprawka przewiduje wprowadzenie innego rozwiązania. Nie będzie to bowiem wprost podwyżka renty socjalnej, ale przyznanie osobom, które ją otrzymują, dodatku, który będzie ją uzupełniał do wysokości najniższej pensji. W związku z tym, że na koniec 2024 r. minimalna płaca będzie wynosić 4300 zł, a najniższa renta dla osoby całkowicie niezdolnej do pracy wynosi tyle samo co renta socjalna, wspomniany dodatek będzie wynosił 2519,04 zł (w praktyce będzie on jednak niższy, bo ma być opodatkowany). To nowe świadczenie będzie wypłacane od 1 stycznia 2025 r. – taki termin wejścia w życie nowych przepisów określiła druga z przyjętych do projektu poprawek.

2519,04 zł będzie wynosił w przyszłym roku dodatek do renty socjalnej

Jednocześnie taka regulacja, która odwołuje się do minimalnego wynagrodzenia w kwocie 4300 zł, oznacza, że w kolejnych latach wraz z waloryzacją rent i emerytur, dodatek będzie coraz niższy. Aby do tego nie dochodziło, uczestniczący w posiedzeniu podkomisji Łukasz Krasoń, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej oraz pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, poinformował, że w resorcie będą prowadzone prace nad przepisami dotyczącymi mechanizmu waloryzacji dodatku, przy czym nie wiadomo jeszcze, jak będzie on wyglądał. Zapowiedział też, że równolegle będą się toczyć prace nad projektem ustawy w sprawie kolejnego dodatku.

– Będzie on obejmował osoby na innych rentach niż renta socjalna, jeśli mają orzeczoną niezdolność do samodzielnej egzystencji, bo nie chcemy ich różnicować – powiedział Łukasz Krasoń.

Zdaniem dr hab. Agnieszki Dudzińskiej z Uniwersytetu Warszawskiego wprowadzone poprawki burzą pierwotną ideę obywatelskiego projektu ustawy.

– Jest to jakieś kadłubkowe rozwiązanie. Mieliśmy upraszczać system świadczeń, a zamiast tego będzie on jeszcze bardziej skomplikowany i zabałaganiony – mówi.

Dodaje, że niektóre osoby niepełnosprawne lub ich opiekunowie, zwłaszcza w starszym wieku, nie będą wiedzieli, jak się ubiegać o dodatek.

Wprawdzie Joanna Frydrych, posłanka KO, zapewniała, że to świadczenie będzie przyznawane z urzędu, ale nie wynika to z przyjętych poprawek. Możliwe, że to zmieni się, gdy projekt ustawy wróci do komisji polityki społecznej i rodziny, która będzie kontynuować nad nim prace i wtedy posłowie będą mieli możliwość jego dalszego poprawiania.

Co istotne, w przypadku gdy do renty socjalnej będzie wypłacany dodatek, nie będzie to miało wpływu na wysokość świadczenia wspierającego. Jest ono przyznawane w kwocie wynoszącej od 40 proc. do 220 proc. renty socjalnej, a ta przy zastosowanym rozwiązaniu nie zostanie podniesiona. ©℗