– Przedsiębiorca będzie mógł w jednym, dowolnie wybranym przez siebie miesiącu w roku zrezygnować z odprowadzania składki na własne ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe, a także składek za siebie na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy – tłumaczył podczas I czytania projektu w Sejmie Krzysztof Hetman, minister rozwoju i technologii.

W 2024 r. ma to dać oszczędność dla firmy na poziomie 1,6 tys. zł. Brakujące składki mają zostać pokryte z budżetu państwa. Ponadto przedsiębiorca w miesiącu, w którym skorzysta z wakacji, nie będzie musiał zawieszać działalności gospodarczej. Rozwiązaniem nie będą objęte osoby wykonujące działalność na rzecz byłych pracodawców – co ma zapobiegać ewentualnemu zmuszaniu pracowników do przechodzenia na samozatrudnienie.

Podczas oświadczeń klubów i kół opozycja zarzucała politykom Trzeciej Drogi (PSL i Polska 2050), że w kampanii wyborczej mówili o „dobrowolnym ZUS” – ci odpowiadali, że od początku pod tym pojęciem rozumieli czasowe zwolnienie. Ostatecznie przedstawiciele wszystkich formacji zgodzili się na dalsze prace nad projektem w komisji polityki społecznej i rodziny. ©℗