Po wakacjach część 14-latków, które rozpoczęły naukę w wieku sześciu lat, może rozpocząć naukę w szkołach branżowych. Ta grupa, aby odbywać praktyki u pracodawców, będzie potrzebować pozytywnej opinii z poradni.
Po wakacjach część 14-latków, które rozpoczęły naukę w wieku sześciu lat, może rozpocząć naukę w szkołach branżowych. Ta grupa, aby odbywać praktyki u pracodawców, będzie potrzebować pozytywnej opinii z poradni.
Absolwenci szkół podstawowych po egzaminach, które zakończyły się w ubiegłym tygodniu, zastanawiają się, jaką wybrać szkołę - czy pójść do placówek branżowych kształcących w coraz bardziej poszukiwanych na rynku zawodach, czy też wybrać liceum ogólnokształcące. W tym roku aż półtora rocznika ubiega się o przyjęcie do szkół ponadpodstawowych, ponieważ osiem lat temu połowa rocznika (starszego - z pierwszego półrocza) została objęta obowiązkiem szkolnym w wieku sześciu lat. Dopiero w 2016 r. ten obowiązek został zniesiony.
W przypadku wyboru szkoły branżowej mogą się pojawić problemy, jeśli dziecko rozpoczęło podstawówkę w wieku sześciu lat. Kończy ją bowiem, mając dopiero 14 lat, a to oznacza, że formalnie nie osiągnęło odpowiedniego wieku, który pozwoliłby bez dodatkowych formalności podjąć pracę u pracodawcy przygotowującego do zawodu. Odbywanie praktyk w tak młodym wieku jest bowiem obwarowane dodatkowymi warunkami.
Zamieszanie z definicją (wiekiem) osób młodocianych i możliwością ich zatrudnienia wyniknęło z reform oświatowych. Najpierw wprowadzono sześcioletnią szkołę podstawową i trzyletnie gimnazjum (w miejsce ośmioletniej podstawówki). W praktyce opóźniło to o rok podejmowanie zatrudnienia w celu przygotowania zawodowego, ale tę zmianę już odwrócono (nauka w szkole podstawowej znów trwa osiem lat). W międzyczasie zmieniano też wiek rozpoczynania edukacji. Nowelizacja ustawy o systemie oświaty (Dz.U. z 19 marca 2009 r., nr 458, poz. 56) przewidywała obniżenie wieku szkolnego z siedmiu do sześciu lat (na wniosek rodziców naukę w podstawówce mogli też zaczynać pięciolatkowie). W związku z tym obniżono też wiek młodocianych z 16 do 15 lat (począwszy od 1 września 2018 r., aby rozpoczynający wcześniej naukę mogli - po ukończeniu podstawówki - rozpoczynać naukę zawodu). Ta zmiana okazała się niewystarczająca i od 1 grudnia 2018 r. przepisy przewidują możliwość zatrudnienia także osób niemających 15 lat (na zasadach określonych dla młodocianych, w celu przygotowania zawodowego w formie nauki zawodu lub przyuczenia do wykonywania określonej pracy). Zawarcie umowy o pracę z taką osobą wymaga jednak zgody jej przedstawiciela ustawowego lub opiekuna prawnego oraz uzyskania pozytywnej opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej. Zwłaszcza ten drugi wymóg w praktyce jest problematyczny.
- Uczniowie wybierają najczęściej licea i technika, ale gdy w czasie wakacji trafiają do szkół branżowych, bo np. nie dostali się do wymarzonej placówki, zasypuje nas lawina wniosków o wydanie stosownej zgody. A mamy ograniczone możliwości - mówi Ewa Tatarczak, szefowa Rady Poradnictwa, ogólnokrajowej organizacji zrzeszającej pracowników poradni psychologiczno-pedagogicznych. Przyznaje, że zdarzają się przypadki negatywnych opinii, nie każde dziecko jest bowiem w wieku 14 lat gotowe na podjęcie pracy, nawet w ramach praktyk. A wtedy dla opiekunów zaczyna się problem.
- Obowiązkowa opinia poradni ma znaczenie w kontekście zawarcia umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego. Nie zawsze można ją sprawnie uzyskać, bo ich wydawanie jest uzależnione do rytmu funkcjonowania danej poradni. System nie zawsze jest w pełni wydolny, w niektórych regionach trzeba czekać. To problem, bo bez opinii pracodawca nie może podpisać umowy, a bez takiego zatrudnienia szkoła branżowa, która nie ma własnych warsztatów, nie może przyjąć ucznia, bo nie ma możliwości zorganizowania zajęć praktycznych - wskazuje Jolanta Kosakowska, dyrektor Zespołu Oświaty Zawodowej i Problematyki Społecznej Związku Rzemiosła Polskiego.
Podkreśla, że to nierzadkie przypadki, bo szkoły często tworzą klasy wielozawodowe, aby nie kształcić na lokalnych rynkach wielu osób w tej samej profesji (trzeba byłoby więc tworzyć wiele różnych warsztatów, co jest kosztowne i często - w praktyce - niemożliwe).
- Rozwiązaniem jest więc zatrudnienie w celu przygotowania zawodowego. Pracodawca realizuje program praktycznej nauki zawodu w realnych warunkach wykonywania pracy. Daje możliwość wyposażenia młodych osób w dodatkowe kompetencje, których nie da się przekazać w formie nauki warsztatowej, np. odpowiedzialność w ramach pracy w zespole, w danym układzie organizacyjno-technologicznym. Przepisy nie powinny utrudniać tego procesu - dodaje dyrektor Kosakowska.
Dyrektorzy szkół i osoby bezpośrednio związane z praktykami zawodowymi przyznają, że różnica w rozwoju dzieci w wieku 14 i 15 lat jest diametralna. - W tych szkołach, w których znajdują się warsztaty, nauka zawodu może odbywać się na miejscu i wtedy nie mamy większych problemów z przyjęciem 14-latków. Jeśli jednak takie praktyki mają się odbywać u pracodawcy, to wtedy zaczynają się schody. Uważam, że uczniowie w tym wieku są jeszcze dziećmi i warto poważnie się zastanowić, czy powinni regularnie pracować w firmach - ocenia Anna Knapik, kierowniczka warsztatów szkolnych z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Wadowicach (a od września dyrektor tej placówki).
Pełni obaw są również nauczyciele. - Każde pół roku robi dużą różnicę. Ci młodsi uczniowie są zdecydowanie mniej dojrzali. Są obawy, jak te dzieci będą otoczone opieką na praktykach u pracodawcy - mówi Józek Łasak, nauczyciel przedmiotów zawodowych i fizyki z Zespołu Szkół Rolniczych w Radoczy.
- Obawiamy się, jak 14-latki odnajdą się w praktycznej nauce zawodu, czy pracodawcy nie będą nadużywać ich dziecięcej naiwności - wtóruje mu Tomasz Malicki, dyrektor Technikum nr 2 w Krakowie. Jak podkreśla, uczniowie raz w tygodniu muszą mieć praktyki i nie ma możliwości przełożenia ich na kolejny rok. Dlatego jego zdaniem regulujące te kwestie przepisy powinny być bardziej elastyczne.
Resort edukacji nie dostrzega jednak potrzeby zmian. ©℗
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama