Według Corruption Perception Index 2020, corocznego rankingu przygotowywanego przez Transparency International, to Dania (ex aequo z Nową Zelandią) jest krajem o najniższym na świecie poziomie korupcji w sektorze publicznym. I co niespotykane, od 2012 r. nie wypadła w tym zestawieniu poza ścisłą czołówkę. Co więc sprawia, że Duńczykom udaje się utrzymać tak niski poziom przekupstwa w sferze publicznej?

O tym, że pracownik ulega korupcji lub jest na nią odporny, decydują różne motywy. Do zaangażowania się w proceder korupcyjny może zachęcać potencjalny wysoki zysk, powstrzymywać od niego mogą poważne konsekwencje odkrycia takiego czynu. Innym istotnym czynnikiem może być właściwa każdej osobie skłonność do angażowania się w nieuczciwy proceder. Ten motyw stał się przedmiotem badań Sebastiana Barforta (LSE), Nikolaja Harmona, Frederika Hjortha oraz Asmusa Letha Olsena (wszyscy z Uniwersytetu Kopenhaskiego), którzy zadali pytanie, czy kandydaci do pracy w administracji publicznej mają mniejszą skłonność do nieuczciwego zachowania. A przy okazji sprawdzili, czy może być to powodem utrzymania niskiego poziomu korupcji w Danii.
By móc odpowiedzieć na pytanie, należy wpierw zmierzyć nieuczciwość. W tym celu badacze przeprowadzili eksperyment na studentach prawa, ekonomii oraz nauk politycznych Uniwersytetu Kopenhaskiego. Absolwenci tych kierunków najczęściej przechodzą do instytucji publicznych oraz firm prywatnych, zatem są interesującą grupą do badań. Eksperyment polegał na zgadnięciu wyniku rzutu kostką, a za prawidłową odpowiedź uczestnik otrzymywał w nagrodę dwie korony. Uczestnicy badania nie mogli ujawnić przewidywania przed rzutem, lecz dopiero wtedy gdy już znali wynik. Jak sprawdzono uczciwość odpowiedzi? Powtarzając eksperyment naukowcy, z pomocą reguł statystycznych, zbudowali rozkład teoretyczny i porównali go z odpowiedziami. Zgłaszanie zbyt wielu prawidłowych przewidywań w porównaniu do modelu było przesłanką wskazującą na oszustwo (np. rozkład teoretyczny wskazywał, że prawdopodobieństwo uzyskania dziesięciu lub więcej prawidłowych odpowiedzi wynosi ok. 12 proc., podczas gdy z wyników eksperymentu wynikało, że udawało się to 73 proc. uczestników badania). Następnie, korzystając z wyników eksperymentu, autorzy wyznaczyli indywidualny dla każdego uczestnika wskaźnik nieuczciwości.
Mając tak przygotowane dane, autorzy sprawdzili związek między preferencjami wyboru przyszłej pracy oraz wskaźnikiem nieuczciwości. Wyznaczone korelacje są negatywne, co oznaczało, że im bardziej dana osoba jest nieuczciwa, tym mniejsza szansa, że będzie starać się o pracę w administracji publicznej. Ponadto okazało się, że wśród badanych, którzy w rankingu preferencji na jednym z dwóch czołowych miejsc umieścili pracę w sektorze publicznym, średnio wskaźnik nieuczciwości był o 10 pkt proc. niższy w porównaniu z pozostałymi osobami badanymi. To wskazuje na pozytywną selekcję do pracy w publicznych instytucjach.
Następnie autorzy próbowali odnaleźć przyczyny tego zjawiska. Okazuje się, że preferencje wyboru przyszłej pracy i stopień nieuczciwości są silnie uzależnione od postaw studentów. W szczególności ci, którzy uważali, że wynagrodzenie jest szczególnie ważnym atrybutem zatrudnienia, częściej oszukiwali i byli mniej skłonni do pracy w sektorze publicznym. Autorzy, korzystając z tej obserwacji oraz faktu, iż wynagrodzenia w duńskim sektorze publicznym są niższe niż w firmach prywatnych, zauważają, że mniejsze pensje mogą wspomagać odpowiednią selekcję do pracy w sektorze publicznym. Dlatego badacze przepytali studentów o ich preferencje wyboru przyszłej posady w zależności od poziomu luki między wynagrodzeniami w sektorze publicznym i prywatnym. Okazało się że gdy ta luka maleje, wskaźnik oszukiwania rośnie wśród studentów preferujących zatrudnienie w sektorze publicznym.
Czy wobec tego obniżanie płac urzędnikom będzie prowadziło do obniżania korupcji? Przedstawione wyniki odzwierciedlają szczególne cechy Danii, dlatego ogólnie obniżanie płac w sektorze publicznym w krajach, gdzie korupcja jest bardziej znaczącym problemem, nie będzie dobrym pomysłem. Jednak dzięki przytoczonemu badaniu możemy zauważyć, że utrzymywany przez wiele lat niski poziom korupcji w duńskiej administracji jest w dużej mierze wyjaśniany przez systematyczną selekcję osób uczciwych do kadr urzędniczych. Odpowiedni system płac i sankcji za zachowania korupcyjne odgrywa poważną rolę w każdej administracji, jednak duński przykład pokazuje, że do uczciwości nie można zmusić.