Jednym z pierwszych zadań, które postawiła sobie Komisja ds. Budownictwa BCC, jest dążenie do poprawy jakości materiałów budowlanych. Pierwszym krokiem będzie wystąpienie do rządu, w którym przedsiębiorcy chcą zwrócić uwagę na dwie kwestie: bardzo dużą liczbę nieprawidłowości stwierdzanych podczas kontroli tych wyrobów i brak skuteczności państwa w dbaniu o ich jakość.

Skokowy wzrost nieprawidłowości. Co oznacza dla inwestorów?

Szczególnie niepokoi naszych członków to, co się dzieje z materiałami termoizolacyjnymi, a zwłaszcza styropianem mówi radca prawny Marcin Nosiński, przewodniczący komisji. Czeka nas wielka fala termomodernizacji. Z KPO ma być na ten cel przeznaczonych 3,5 mld zł. Tymczasem wyniki badań Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego wskazują na skokowy wzrost liczby zbadanych w 2024 r. próbek materiałów izolacyjnych, w których wykryto nieprawidłowości. W ocenie naszych członków jest to efekt nieuczciwego poszukiwania oszczędności przez niektórych producentów, którzy nie chcą podnosić cen z powodu wzrostu kosztów produkcji – dodaje.

To nie tylko problem nieuczciwej konkurencji. Jeśli wadliwy styropian trafi na ściany czy dach budynku, to nie będzie on tak docieplony, jak być powinien, a oszczędność na rachunkach za ogrzewanie będzie mniejsza od oczekiwanej. Taki materiał łatwiej się odkształci, doprowadzając np. do rozerwania położonej na nim papy czy membrany izolacyjnej. Dach wtedy zaczyna przeciekać, w pomieszczeniach zrobi się grzyb, a ostatecznie mogą odpadać całe fragmenty elewacji.

Lista wstydu GUNB

GUNB informuje DGP, że zauważalne pogorszenie jakości odnotował w kilku grupach materiałów. W przypadku wspomnianych już materiałów termoizolacyjnych, zestawów i systemów izolacyjnych w 2024 r. negatywnie wypadło badanie 48 proc. badanych próbek. Dla porównania w 2023 r. nieprawidłowości wykryto w 30 proc. Na liście wstydu znalazły się też cementy, wapna budowlane i inne spoiwa hydrauliczne: 38 proc. próbek miało wynik negatywny. W 2023 r. było to 8 proc. Kolejna grupa to wyroby do zbrojenia i sprężania betonu łącznie z wyrobami pomocniczymi. Nieprawidłowości wykryto tu w 19 proc. próbek (rok wcześniej w żadnej). Zestawienie uzupełniają wyroby podłogowe i posadzkowe – wzrost wykrytych wad z 18 do 26 proc.

Za mało kontroli materiałów budowlanych

Zdaniem dra hab. Szymona Firląga, prof. Politechniki Warszawskiej i prezesa Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa, powodów tego, że na polskim rynku wciąż są dostępne materiały, które nie spełniają deklarowanych przez producentów właściwości, należy upatrywać w niedostatecznej liczbie kontroli dokonywanych przez GUNB i zbyt łagodnych karach.

GUNB odpowiada, że przeprowadza tyle kontroli, na ile mu pozwala zasób kadrowy i zauważa, że jesteśmy pod tym względem liderem w UE. Mimo tego nadzór dostrzega, że „pomimo prowadzonych kontroli i działań edukacyjnych cały czas świadomość uczestników procesu budowlanego dotycząca kryteriów wyboru materiałów budowlanych do wbudowania jest niewystarczająca”.

– Dlatego należy zwiększyć liczbę kontroli, zwłaszcza producentów, których wyroby notorycznie nie spełniają deklarowanych właściwości. Recydywa powinna zaś być surowo karana. Stosowanie wyrobów budowlanych, które nie spełniają deklarowanych właściwości, państwo powinno wykluczyć ze wsparcia w programach takich jak Czyste Powietrze – mówi prezes Firląg.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowuje nowelizację ustawy o wyrobach budowlanych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1213 ze zm.). ZPPMdB zgłosił w prekonsultacjach uwagi.

– Uważamy, że wykonawcy startujący w przetargach publicznych powinni mieć zakaz stosowania wyrobów producentów, którzy notorycznie nie spełniają deklarowanych właściwości. Dostępne na stronach GUNB wyniki badań wyrobów budowlanych pozwalają łatwo to ustalić – podpowiada prof. Szymon Firląg.

Wycofywana została tylko jedna partia

Dzisiaj, zgodnie z ustawą o wyrobach budowlanych, producent albo importer, który wprowadza do obrotu wyrób budowlany nienadający się do zamierzonego zastosowania w zakresie zadeklarowanych właściwości użytkowych, podlega karze pieniężnej w wysokości do 100 tys. zł. Dodatkowo kontrolujący mogą nakazać wycofanie z obrotu wyrobu lub jego określonej partii. BCC i ZPPMdB są zgodni, że przepisy powinny przewidywać wycofanie z rynku całego wyrobu danego typu, a nie tylko jednej przebadanej partii.

– To zmuszałoby do utrzymywania wysokiego poziomu jakości, a nie robienia małych partii, które do czasu uzyskania wyniku kontroli znikną z rynku, czyli zostaną użyte do budowy – mówi Marcin Nosiński.

Problemu materiałów budowlanych nie można lekceważyć, bo efekt czekającej nas w Polsce fali renowacji zależy między innymi od jakości urządzeń i materiałów izolacyjnych.

– Wadliwe urządzenie lub partia produktów może zdarzyć się każdemu, ale podczas gdy u solidnych producentów stanowi to wielki problem dla budowanej latami reputacji i zaufania klientów, dla innych oszukiwanie może być filarem ich biznesu. Co do zasady więc rozwój mechanizmów, które skutecznie odróżnią jednych od drugich, odetną recydywistom nienależne wsparcie ze środków publicznych, a zarazem uchronią inwestorów przed zainwestowaniem w produkty niskiej jakości, to dobry pomysł, ale diabeł tkwi w szczegółach – mówi Jan Ruszkowski, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Fala Renowacji.

Pierwszym jest definicja recydywy, bo od tego kryterium zależałoby trafienie na czarną listę. Drugim doskonalenie metodyki prowadzenia kontroli, które powinny rozgraniczać odpowiedzialność producenta od dystrybutora lub inwestora. Trzeci konieczność zapewnienia równego traktowania uczestników rynku. Kontrole materiałów izolacyjnych nie powinny ograniczać się tylko do wyrobów gotowych, wełny czy styropianu, ale objąć również materiały natryskowe. ©℗

ikona lupy />
Polska w remoncie / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe