Nie tylko informacje na etykiecie produktu rolno-spożywczego, lecz także w materiałach reklamowych i na stronach internetowych będą weryfikowane przez inspektorów Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

Nowe uprawnienia nadzorcze przewiduje dla nich projekt nowelizacji ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1980 ze zm.). To reakcja na częste przypadki, gdy w materiałach reklamowych lub na stronach internetowych nie zamieszcza się wszystkich wymaganych prawem informacji o produkcie lub fałszuje się te informacje. Wojewódzkie inspekcje, gdy nabiorą podejrzeń, że mają do czynienia z taką sytuacją, będą wszczynać postępowanie wyjaśniające.

„Postępowanie to będzie miało na celu wstępne ustalenie, czy nastąpiło naruszenie przepisów w zakresie przekazywania informacji na temat artykułów rolno-spożywczych oraz ustalenie podmiotu odpowiedzialnego za to naruszenie. (…) Po zakończeniu postępowania wyjaśniającego organ IJHAR-S wyda postanowienie o zakończeniu postępowania wyjaśniającego, a następnie, w drodze decyzji, będzie mógł nakazać zaniechania naruszania przepisów w zakresie przekazywania informacji na temat artykułów rolno-spożywczych, poprzez dokonanie w określonym terminie zmiany treści przekazywanych informacji” – pisze w uzasadnieniu do projektu jego wnioskodawca, czyli Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Producent czy sprzedawca może też zostać zobowiązany do opublikowania w określony sposób i w określonym terminie sprostowania przekazywanych informacji. Administratorzy stron internetowych będą musieli udostępnić inspektorom dane umożliwiające identyfikację podmiotów odpowiedzialnych za przekazywanie informacji na tych stronach.

Projektodawca zdecydował się na tryb postępowania wyjaśniającego, a nie kontroli, ponieważ pozwoli to inspekcji szybciej zareagować na niezgodne z przepisami informacje przekazywane konsumentom. W ocenie MRiRW ten tryb ma być mniej uciążliwy dla przedsiębiorców. Postępowanie wyjaśniające, zgodnie z propozycją ministerstwa, ma trwać 30 dni od dnia jego wszczęcia.

Poza sprawdzaniem informacji zawartych w materiałach reklamowych oraz w opisach umieszczonych na stronach sklepów internetowych nowelizacja przewiduje wzmożenie kontroli importerów, sprowadzających do Polski artykuły rolno-spożywcze. Ich skuteczność ma zapewnić zwiększenie liczby inspektorów. Obecnie bowiem, jak wynika z uzasadnienia, inspekcja dysponuje bardzo ograniczonymi zasobami kadrowymi. W wielu przypadkach na całe województwo jest kilkunastu inspektorów przeprowadzających kontrole.

„W takim stanie rzeczy przeprowadzenie odpowiednich kontroli na rynku wewnętrznym oraz kontroli granicznych jest bardzo utrudnione i może nie zagwarantować osiągnięcia celów ochrony rynku i konsumentów przed artykułami rolno-spożywczymi nieodpowiedniej jakości” – pisze resort i proponuje obowiązkowe opłaty za przeprowadzane kontrole, bez względu na to, czy zakończą się one ustaleniem nieprawidłowości, czy nie. Opłaty mają objąć tylko produkty przywożone z państw niebędących członkami Unii Europejskiej. Na początek ministerstwo chciałoby, by takich kontroli było rocznie ok. 80 tys., ale zakłada, że ich liczba powinna rosnąć. Zryczałtowana opłata za kontrolę ma wynosić 240 zł.

Nowelizacja ustawy wynika z konieczności implementacji unijnych rozporządzeń, ale także rosnącego zjawiska fałszowania żywności i sprowadzania do Polski artykułów rolno-spożywczych, które w dokumentach mają inne niż konsumpcyjne przeznaczenie, choć w rzeczywistości są sprzedawane jako żywność i to na dodatek polskiego pochodzenia. ©℗