Grzywna albo kara ograniczenia wolności będą groziły za publiczne rozpowszechnianie informacji mającej wywołać przekonanie o zaistnieniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach. Tak samo będzie traktowane stworzenie sytuacji mającej wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia. Warunkiem odpowiedzialności będzie wiedza sprawcy o braku zagrożenia oraz wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.

Ten nowy typ wykroczenia zaproponowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w ramach kompleksowej nowelizacji kilkunastu ustaw. Projekt wprowadza przepisy szczególne mające ułatwić usuwanie skutków wrześniowej powodzi na południu Polski, ale tworzy też rozwiązania na przyszłość. Jak uzasadniają projektodawcy, nowe wykroczenie ma umożliwić karanie osób, które świadomie podejmują się rozpowszechniania nieprawdziwych informacji mogących wprowadzić w błąd opinię publiczną, a tym samym utrudniać skuteczność działań służb i instytucji oraz podważać zaufanie do nich.

W uzasadnieniu projektu wskazano, że w aktualnym stanie prawnym w niektórych sytuacjach możliwy do stosowania wydaje się przepis art. 165 kodeksu karnego sankcjonujący sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach. Przewiduje on jednak bardzo surową karę pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat. W ocenie autorów projektu karalność za samą dezinformację należy ograniczyć do wykroczenia zagrożonego grzywną, a w skrajnych przypadkach także karą ograniczenia wolności.

Można przypuszczać, że planowana nowelizacja prawa wykroczeń jest konsekwencją wydarzeń mających miejsce w czasie ostatniej powodzi. Jak o tym pisaliśmy, pojawiały się wówczas informacje o osobach utrudniających niesienie pomocy, a PAP donosiła o namierzeniu przez policję kilkudziesięciu kont społecznościowych szerzących dezinformację związaną z powodzią. Również premier Donald Tusk informował o osobie, która wprowadza w błąd mieszkańców zagrożonych terenów, a nawet sugerował możliwe zaangażowanie w tym zakresie obcych służb.

Już teraz działania wprowadzające w błąd mogą być rozpatrywane nie tylko jako nieetyczne czy szkodliwe społecznie, lecz także jako czyny zabronione. Zależy to jednak od wpływu takich informacji na bezpieczeństwo osób i mienia czy przebieg akcji ratunkowej. Poza przywołanym sprowadzeniem niebezpieczeństwa (art. 165 k.k.) można wskazać przestępstwo przeszkadzania działaniu mającemu na celu zapobieżenie niebezpieczeństwu dla życia i zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach (art. 172 k.k.) czy wprowadzony w październiku ub.r. art. 130 par. 9 k.k., który przewiduje karalność rozpowszechniania nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd informacji mających na celu skłonienie m.in. organu władzy publicznej do podjęcia lub zaniechania określonych czynności. W tym ostatnim przypadku warunkiem odpowiedzialności karnej jest branie udziału w działalności obcego wywiadu albo działanie na jego rzecz.

Nowy typ wykroczenia ma zostać wprowadzony do ustawy o stanie klęski żywiołowej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 17).©℗