Jeżeli termin upływa w dzień wolny od pracy i na dodatek wiąże się z nim przedawnienie, to rodzi się pytanie, czy aby na pewno trzeba działać w weekend, aby go dochować , czy jednak można poczekać do poniedziałku i na spokojnie nadać pismo za pośrednictwem Poczty Polskiej czy też złożyć je w sądzie.
Wiele wątpliwości rozwiał niedawno Sąd Najwyższy. W uchwale składu siedmiu sędziów z 22 maja 2024 r. (sygn. akt III CZP 21/23) uznał, że art. 115 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.) nie ma zastosowania do upływu terminu przedawnienia. Uchwała ta ma istotne znaczenie dla obrotu prawnego i z pewnością wpłynie na orzecznictwo sądów powszechnych i codzienną praktykę prawniczą. Jednak mimo że została podjęta przez siedmiu sędziów SN, nie uzyskała mocy zasady prawnej. [ramka]
Zasada prawna
Zgodnie z art. 87 par. 1 zd. 2 ustawy o Sądzie Najwyższym nadanie uchwale składu siedmiu sędziów mocy zasady prawnej wymaga dodatkowego postanowienia w tej sprawie. Uzyskanie mocy zasady prawnej nie następuje zatem automatycznie. ©℗
Zgodnie z art. 115 k.c., jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy lub na sobotę, to termin upływa następnego dnia, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą. Oznacza to, że w rzeczywistości termin do wykonania danej czynności się przedłuża i upływa dopiero pierwszego dnia roboczego po dniu bądź dniach wolnych od pracy lub sobocie. Uwzględnienie soboty w tym przepisie jest możliwe od 1 stycznia 2017 r., a uzasadnieniem dla tej zmiany prawa było to, że sądy i urzędy zazwyczaj nie działają w soboty. Wcześniej zachowanie terminu upływającego w sobotę było znacznie utrudnione.
Nie ulega wątpliwości, że przepis ten znajduje przede wszystkim zastosowanie do czynności procesowych, które muszą być dokonane w określonym terminie, np. wniesienia apelacji, złożenia pisma procesowego etc. Wynika to z art. 165 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego (dalej: k.p.c.), zgodnie z którym terminy oblicza się według przepisów prawa cywilnego.
I mogłoby się wydawać, że powyższe zasady obowiązują także w przypadku składania pozwu, bo przecież w sobotę nie można go złożyć w biurze podawczym sądu czy też nadać w placówce pocztowej, bo z reguły są one zamknięte. Tak więc można byłoby uznać, że termin zostanie zachowany, jeżeli taki pozew zostanie złożony w poniedziałek. Niestety nic bardziej mylnego, w szczególności jeżeli taki pozew wiąże się z roszczeniem, które się przedawnia.
Spór sądowy
Przypomnijmy spór, który toczył się przed sądem powszechnym i dotyczył umowy dystrybucyjnej, w ramach której pozwany kupował od powoda sprzęt medycznego. W związku z brakiem zapłaty za sprzęt powód wystąpił na drogę sądową. Ustalono, że roszczenie powoda o zapłatę stało się wymagalne 25 listopada 2015 r., a dwuletni termin przedawnienia (zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami) upływał 25 listopada 2017 r. Ten dzień wypadał akurat w sobotę. Pozew został złożony w poniedziałek, tj. 27 listopada 2017 r.
Sąd I instancji oddalił powództwo w całości, uwzględniwszy podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Powód złożył apelację, wskazując, że sąd I instancji błędnie uznał, iż art. 115 k.c. nie znajduje zastosowania do terminu przedawnienia.
Z taką interpretacją zgodził się sąd II instancji, który zasądził dochodzone przez powoda roszczenie w całości. Skargę kasacyjną od wyroku II instancji złożył pozwany, a przy jej rozpoznaniu SN powziął poważne wątpliwości co do wykładni art. 115 k.c. i w konsekwencji postanowił przedstawić zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów SN.
Dwie wykładnie
W opisywanej sprawie zostały więc wydane dwa odmienne wyroki – dwie różne wykładnie przepisu art. 115 k.c.
► Sąd I instancji uznał, że art. 115 k.c. nie znajduje zastosowania do terminu przedawnienia z kilku powodów.
Po pierwsze, termin do dokonania czynności prawnej nie może być utożsamiany z terminem przedawnienia, ponieważ przedawnienie to instytucja prawa cywilnego, a czynność prawna to np. wniesienie pozwu, czyli działanie, które może skutkować przerwaniem przedawnienia.
Po drugie, poprzez czynność prawną (wniesienie pozwu) nie można wpływać na przedłużenie terminu przedawnienia, a co najwyżej go przerwać.
Po trzecie, przedawnienie, a właściwie jego skutki następują z mocy prawa, niezależnie od woli stron, z wyjątkiem ewentualnych działań podejmowanych przez wierzyciela, które mogą prowadzić do przerwania lub zawieszenia biegu przedawnienia.
Po czwarte, końcowy termin przedawnienia jest ściśle (sztywno) ustalony przez ustawodawcę i nie może być w żaden sposób korygowany, np. przez reguły dotyczące obliczania terminów.
► Za drugim poglądem reprezentowanym przez sąd II instancji, który dopuścił możliwość stosowania art. 115 k.c. do terminu przedawnienia, także przemawiały określone argumenty.
Przede wszystkim usytuowanie art. 115 k.c. wśród innych przepisów dotyczących terminów i brak jego wyraźnego wyłączenia w stosunku do terminu przedawnienia wskazuje na możliwość posiłkowania się tą regulacją także w przypadku biegu przedawnienia.
Ponadto podjęcie czynności zmierzających do przerwania terminu przedawnienia powinno przecież móc nastąpić nawet w ostatnim dniu. Dlatego jeżeli w sobotę takich czynności nie można byłoby dokonać (np. złożyć wtedy pozwu), to termin powinien ulec przesunięciu na poniedziałek. Za tym ostatnim argumentem przemawia także ostatnia nowelizacja art. 115 k.c. Ustawodawca rozszerzył nią stosowanie tego przepisu o soboty, aby osoby uprawnione nie były pokrzywdzone tym, że mają mniej czasu na działanie niż te, których terminy wypadają w dzień ustawowo wolny od pracy.
Stanowisko SN
Finalnie SN przychylił się do pierwszego poglądu i w uchwale z 22 maja 2024 r. orzekł, że art. 115 k.c. nie ma zastosowania do upływu terminu przedawnienia. Kluczowe znaczenie miała w tym przypadku wykładnia językowa, zgodnie z którą w tym przepisie jest wyraźnie mowa o czynności prawnej, czyli o terminie na podjęcie jakichś działań. Przedawnienie z kolei jest konsekwencją braku takich działań, które powinny zostać zainicjowane przez wierzyciela odpowiednio wcześniej. Przy czym nie jest też tak, że pewnych działań nie da się podjąć w sobotę czy nawet w niedzielę, bo np. niektóre placówki pocztowe działają całodobowo. Wreszcie stosowanie art. 115 k.c. do terminu przedawnienia spowodowałoby jego nieuprawnione przedłużenie, co z kolei mogłoby być sprzeczne z art. 118 k.c. Ten wprost wskazuje na końcowy moment upływu przedawnienia.
Podsumowanie
Omawiana uchwała SN wyjaśniła wątpliwości związane z momentem, w którym należy złożyć pozew o roszczenie zagrożone przedawnieniem. Na pewno nie należy z tym czekać do ostatniego dnia. Wydaje się, że jest to słuszne podejście, które pozwoli zdyscyplinować wierzycieli i zwiększy pewność obrotu gospodarczego, a przy okazji przyczyni się do tego, że pewne działania prawne będą załatwiane przed weekendem czy też końcem roku. ©℗
Podstawa prawna
Podstawa prawna
• art. 115, art. 118 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. ‒ Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1061; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 1237)
• art. 87 par. 1 zd. 2 ustawy z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 622)
• art. 165 ustawy z 17 listopada 1964 r. ‒ Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1550; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 858)