O implementację zaległych i bieżących regulacji unijnych, konsultacje z rynkiem i ograniczenie obowiązków publicznych do niezbędnego minimum zwrócili się do wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego przedsiębiorcy telekomunikacyjni. Na pierwszym miejscu listy postulatów wymienili odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) oraz z Funduszy Europejskich na Rozwój Cyfrowy (FERC).

To wspólne stanowisko sześciu największych organizacji branżowych: Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT), Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji (PIIT), Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej (PIKE), Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej (KIKE), Fundacji Open Allies oraz Związku Pracodawców Mediów Elektronicznych i Telekomunikacji Mediakom.

W piśmie podkreślają one, że „dynamiczny proces budowy i modernizacji sieci” jest „fundamentem rozwoju nowoczesnego państwa i społeczeństwa cyfrowego”. Wskazują przy tym, że rozwój rynku utrudniają pewne przeszkody. Ich usunięcie wymaga działań legislacyjnych.

Wśród potrzebnych ustaw branża wymienia implementację Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej (spóźnioną już o trzy lata) oraz wdrożenie tzw. dyrektywy NIS2, tj. dyrektywy w sprawie środków na rzecz wysokiego wspólnego poziomu cyberbezpieczeństwa (termin na to minie 17 października 2024 r.). Pierwszą z tych regulacji unijnych ma transponować do prawa polskiego ustawa – Prawo komunikacji elektronicznej, drugą – nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Nad oboma resort cyfryzacji pracował w poprzedniej kadencji, ale zakończyło się to wycofaniem projektów z Sejmu.

Oczekiwania branży są jednak znacznie większe. Apeluje bowiem o cały pakiet zmian prawnych, które poprawią warunki prowadzenia inwestycji w mobilne i stacjonarne sieci telekomunikacyjne oraz ograniczą koszty utrzymania infrastruktury tam, gdzie są one szczególnie wysokie – m.in. przez obniżenie lub zniesienie opłat za zajęcie pasa drogowego. ©℗