Choć ostatnie zmiany w kodeksie spółek handlowych wprowadziły nową uproszczoną procedurę połączenia, którą rynek przyjął z entuzjazmem, to okazuje się, że w praktyce może ona przysparzać niemało problemów związanych m.in. z zabezpieczaniem interesów wierzycieli - pisze Justyna Nawrot, radca prawny, starszy prawnik w Kancelarii Kopeć Zaborowski.

Zgodnie z nowym, obowiązującym od 15 września, art. 515 1 par. 1 k.s.h. połączenie spółki może być przeprowadzone bez konieczności przyznania udziałów lub akcji spółki przejmującej w przypadku, gdy jeden wspólnik posiada bezpośrednio lub pośrednio wszystkie udziały lub akcje w łączących się spółkach, albo wspólnicy łączących się spółek posiadają udziały lub akcje w tej samej proporcji we wszystkich łączących się spółkach. Dzięki temu spółka nie musi m.in. podwyższać kapitału zakładowego w celu utworzenia nowych akcji lub udziałów podlegających przyznaniu wspólnikom spółek uczestniczących w podziale.

Bez głosu

Szkopuł w tym, że ta nowa uproszczona procedura połączenia budzi wątpliwości m.in. w kontekście zabezpieczania interesów wierzycieli nieuczestniczącej w połączeniu spółki posiadającej bezpośrednio wszystkie udziały albo akcje spółki przejmowanej. A przypomnijmy – to wspólnicy łączących się spółek decydują o połączeniu, ich wierzyciele nie mają głosu. Przy czym do czasu zmian przepisów k.s.h. połączenie mogło się odbyć co do zasady (tj. z wyjątkiem przewidzianym w art. 516 k.s.h.) tylko z podwyższeniem kapitału zakładowego spółki przejmującej. To oznaczało, że wspólnicy spółek przejmowanych dostawali udziały lub akcje w spółce przejmującej. Obecnie, przy skorzystaniu ze wspomnianej uproszczonej procedury, wspólnicy spółek przejmowanych nie dostaną udziałów w spółce przejmującej, czyli zmniejszy się ich majątek. Tym samym mogą być zagrożone interesy wierzycieli.

Możliwe żądania

Nowelizacja wprowadziła jednak możliwość żądania od spółki przejmującej zabezpieczenia roszczeń wierzyciela, jeżeli uprawdopodobni on, że ich zaspokojenie jest zagrożone przez połączenie. Chodzi o wierzycieli nieuczestniczącej w podziale spółki matki. Jeśli nie ma zagwarantowanego parytetu wymiany, to może się okazać, że spółka matka straci swoje aktywa w postaci udziałów w przejmowanej spółce. Mniej aktywów oznacza mniejszą szansę na zaspokojenie wierzytelności. W przepisach jednak na próżno szukać precyzyjnego wskazania, jakie sposoby zabezpieczenia są w takiej sytuacji dostępne. Nie ma też ustalonej materialnej granicy, od której można uznać roszczenie za zagrożone. Co to więc oznacza dla wierzycieli?

Skoro tego typu kwestie nie zostały doprecyzowane, można domniemywać, że wierzycielom dostępne są wszystkie sposoby zabezpieczeń roszczeń pieniężnych przewidziane w art. 747 kodeksu postępowania cywilnego, w tym zajęcie ruchomości, wierzytelności z rachunku bankowego albo innej wierzytelności lub innego prawa majątkowego, obciążenie nieruchomości hipoteką przymusową czy nawet ustanowienie zarządu przymusowego nad przedsiębiorstwem obowiązanego.

Zagrożona wierzytelność

Jednakże brak materialnej granicy może powodować, że nawet stosunkowo niska wierzytelność może zostać uznana za zagrożoną przez połączenie. Należy bowiem przypomnieć, że najniższy kapitał zakładowy w spółce z o.o. to 5 tys. zł, a w prostej spółce akcyjnej kapitał akcyjny może wynosić nawet 1 zł. Przy czym wysokość kapitału zakładowego nie przekłada się na wartość rynkową spółki. W skrajnym przypadku może się zatem okazać, że wierzyciel może np. wnieść o ustanowienie zarządu przymusowego z powodu zaległej faktury opiewającej na 5 tys. zł brutto. Wszystko to budzi istotną niepewność co do tego, czy do połączenia w ogóle dojdzie.

Ustawa z 15 września 2000 r. ‒ Kodeks spółek handlowych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1467; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 825)

Art. 5151 [Przeprowadzenie połączenia bez przyznania udziałów albo akcji spółki przejmującej]

Par. 1. Połączenie może być przeprowadzone bez przyznania udziałów albo akcji spółki przejmującej w przypadku, gdy jeden wspólnik posiada bezpośrednio lub pośrednio wszystkie udziały lub akcje w łączących się spółkach albo wspólnicy łączących się spółek posiadają udziały lub akcje w tej samej proporcji we wszystkich łączących się spółkach.

Par. 2. W przypadku gdy jeden wspólnik posiada pośrednio wszystkie udziały albo akcje w spółce przejmowanej, a połączenie następuje bez przyznania udziałów albo akcji w spółce przejmującej, wierzyciel nieuczestniczącej w połączeniu spółki posiadającej bezpośrednio wszystkie udziały albo akcje spółki przejmowanej może żądać od tej spółki zabezpieczenia swoich roszczeń w terminie miesiąca od dnia ogłoszenia planu połączenia, jeżeli uprawdopodobni, że ich zaspokojenie jest zagrożone przez połączenie.

Par. 3. W razie sporu sąd właściwy według siedziby nieuczestniczącej w połączeniu spółki, o której mowa w par. 2, rozstrzyga o udzieleniu zabezpieczenia na wniosek wierzyciela, złożony w terminie dwóch miesięcy od dnia ogłoszenia planu połączenia.

Który sąd jest właściwy?

Dodatkowym źródłem zamieszania jest kwestia właściwego sądu, do którego wierzyciel ma się zwrócić z wnioskiem o zabezpieczenie w razie sporu. Nowy przepis wskazuje jedynie, że ma to być „sąd właściwy według siedziby nieuczestniczącej w połączeniu spółki”. Czy jednak chodzi o sąd rejestrowy, czy też wydział cywilny właściwego miejscowo sądu powszechnego? Tego przepisy nie precyzują. To pozostawia pole do różnych interpretacji i może generować zbędne opóźnienia oraz dodatkowe koszty procesowe. Aby jednoznacznie wskazać, który sąd jest w tej sytuacji właściwy, trzeba będzie zastosować taktykę prób i błędów, tzn. złożyć wniosek do wybranego sądu i poczekać na rozstrzygnięcie. Jeśli sąd wyda decyzję, to będzie znaczyło, że uznał się za właściwy. Jeśli natomiast odmówi wydania decyzji, to trzeba będzie złożyć wniosek do innego sądu. Może to być wyjątkowo problematyczne w sytuacji, kiedy czasu jest niewiele, bo np. spółka musi zdążyć z połączeniem do końca roku. W sytuacjach podbramkowych i przy braku jakiejkolwiek praktyki w tym zakresie, najlepiej będzie złożyć wnioski do obu sądów i poczekać na rozstrzygnięcia.

Miesiąc na wysunięcie żądań

Jedyną precyzyjną informacją wynikającą z nowych przepisów jest jednomiesięczny termin (liczony od dnia ogłoszenia planu połączenia) na zażądanie od spółki ustanowienia zabezpieczenia. Jednak pozostałe nieścisłości (związane np. z tym, jaki jest próg materialności; jakie są dopuszczalne sposoby zabezpieczenia czy jaki sąd jest właściwy) powodować będą, że przez okres jednego miesiąca od ogłoszenia planu połączenia zarządy spółek uczestniczących w połączeniu zamiast przygotowywać się do fuzji, będą pozostawać w stanie niepewności co do tego, czy do połączenia rzeczywiście dojdzie. Konsekwencją tego może być również to, że spółki zrezygnują z uproszczonej procedury podziału na rzecz tradycyjnego podziału, który takich wątpliwości nie budzi. A to będzie się wiązało przede wszystkim z koniecznością ustalenia parytetu wymiany oraz podwyższenia kapitału zakładowego w spółce przejmującej. To z kolei wiąże się z koniecznością zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych.

Wydaje się, że nie to było intencją ustawodawcy, i szkoda, że nowe przepisy w tak ważnej kwestii są aż tak oszczędne. Warto monitorować rozwój sytuacji oraz przyszłe rozstrzygnięcia judykatury w celu uzyskania większej pewności prawnej w tej kwestii. ©℗