Większość funkcjonujących na polskim rynku platform zamieszczających zbiórki pieniędzy w swojej działalności korzysta z tzw. wyjątku pośrednika, który daje im art. 6 pkt 2 ustawy z 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2640). A przynajmniej interpretuje ten przepis w wygodny dla siebie sposób. Pozwala im to uniknąć konieczności stosowania się do bardzo skomplikowanych przepisów związanych z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. A także podlegania nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego.

Wielu ekspertów uważa jednak, że korzystanie przez platformy zbiórek pieniędzy z tego wyłączenia spod przepisów ustawy jest bardzo wątpliwe. Dywagacje te już niedługo mogą nie mieć większego znaczenia. Ministerstwo Finansów pracuje bowiem nad nowelizacją ustawy o usługach płatniczych (nr z wykazu UD52). Ma ona wprowadzić zmianę we wspomnianym art. 6 pkt 2. Na tyle istotną, że dalsze korzystanie z wyłączenia przez platformy do crowdfundingu donacyjnego może stać się niemożliwe. I albo serwisy zaczną szybko stosować się do ciążących na nich obowiązków, albo będą musiały się zamknąć. Projektodawca chce, aby przepisy zaczęły obowiązywać już w ciągu 30 dni od ogłoszenia ustawy.

Kłopotliwy wyjątek

Adwokat Justyna Solnica, senior associate w CRIDO, przyznaje, że dziś wiele platform crowdfundingu donacyjnego działa w szarej strefie. - Uznają, że mogą korzystać z wyjątku pośrednika, bo są jedynie podmiotami kojarzącymi darczyńców z organizatorami zbiórek - wskazuje. Dodaje, że jeżeli przepis zakładający wyjątek od stosowania ustawy wejdzie w życie w obecnym kształcie, to faktycznie platformy, które zostaną uznane za instytucje płatnicze, będące jednocześnie instytucjami obowiązanymi, będą musiały stosować się do przepisów związanych z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy.

Podobnego zdania jest adwokat Dominika Bielecka, szef departamentu AML & Compliance kancelarii Żyglicka i Wspólnicy. Tłumaczy, że polskie wyłączenie od stosowania ustawy jest szerokie i pozostawia pewne pole do interpretacji. Dotyczy bowiem pośrednictwa w zakresie wszystkich umów, co jest często wykorzystywane w związku z przyjmowaniem darowizn. Ekspertka nie ma jednak wątpliwości, że taki sposób interpretowania przepisów stoi w sprzeczności z przepisami unijnymi.

- Ograniczenie wyjątku pośrednika jest jak najbardziej zasadne w świetle dyrektywy PSD2, zgodnie z którą prawo do wyłączenia stosowania przepisów mają jedynie ci pośrednicy, którzy działają tylko dla jednej strony transakcji, a ich umocowanie nie wykracza poza negocjacje, sprzedaż lub świadczenie usług - uważa Dominika Bielecka.

Oznacza to, że jeżeli przedsiębiorca działa zarówno dla płatnika, jak i odbiorcy, to na wyłączenie ze stosowania obowiązków może liczyć tylko wtedy, gdy w żadnym momencie nie obejmuje w posiadanie środków pieniężnych klientów ani nie przejmuje nad nimi kontroli.

Ryzyko nadużyć

Nie ma wątpliwości, że działalność platform zbiórek pieniędzy daje nadzieję na spełnienie marzeń osób zmagających się z poważnymi trudnościami życiowymi i pomaga sfinansować kosztowne leczenie, na które inaczej chorego nigdy nie byłoby stać.

- Niekontrolowane przelewy darowizn, kierowane do niekoniecznie zidentyfikowanych osób i podmiotów, rodzą jednak ryzyko nadużyć, np. organizowania fikcyjnych zbiórek zorganizowanych tylko w celach prania pieniędzy pochodzących z działań przestępczych - opisuje Justyna Solnica.

- Często nie wiadomo, jaka jest prawdziwa tożsamość organizatora zbiórki ani jakie są realne pobudki wpłat i wypłat środków pieniężnych - dopowiada Dominika Bielecka.

Jakie zatem obowiązki będą miały platformy, które będą chciały nadal funkcjonować? Przede wszystkim powinny formalnie stać się jednym z dwóch podmiotów - krajową instytucją płatniczą (KIP) albo małą instytucją płatniczą (MIP).

Oznaczałoby to dla nich konieczność wprowadzenia i stosowania się do restrykcyjnych zasad bezpieczeństwa oraz przyjęcia procedury KYC (know your customer) zmierzającej do ustalenia tożsamości użytkowników (choć prawnicy spierają się, czy tylko organizatorów samych zbiórek, czy również wszystkich wpłacających darowizny). Podmioty podlegałyby też nadzorowi KNF i byłyby wpisane do wspomnianego wcześniej rejestru usług płatniczych i wydawców pieniądza elektronicznego prowadzonego przez KNF (w przypadku MIP) albo byłyby zobowiązane do uzyskania zezwolenia od tego nadzorcy (dla KIP).

To nie wszystko, bo projekt noweli przewiduje wprowadzenie dodatkowych obowiązków dla MIP i KIP. Chodzi o konieczność przekazywania dodatkowych informacji do KNF, np. o wszystkich innych branżach (poza branżą usług płatniczych), w których działa instytucja.

- Doregulowanie to jest zasadne z perspektywy legalności i bezpieczeństwa obrotu, ponieważ powinno zmniejszyć ryzyko prania pieniędzy, ale jednocześnie można się spodziewać, że dodatkowe restrykcje zniechęcą wielu przedsiębiorców do uformowania się w ten wehikuł - przyznaje Dominika Bielecka.

Potrzeba czasu

Justyna Solnica wskazuje, że jeżeli projektodawca ostatecznie zdecyduje się na modyfikację wyjątku pośrednika w ustawie, powinien przynajmniej zapewnić przedsiębiorcom odpowiednio długi czas na dostosowanie się do obowiązków. - Chociażby dlatego, że procedura uzyskania zezwolenia na prowadzenie działalności w formie krajowej instytucji płatniczej oraz wpisu do rejestru KNF może okazać się długotrwałym procesem - podkreśla adwokatka.

Zdaniem Dominiki Bieleckiej platformy powinny już teraz, gdy projekt znajduje się w fazie opiniowania, zrewidować swój dotychczasowy model biznesowy i zawczasu podjąć działania w celu uzyskania wpisu do rejestru MIP albo zezwolenia dla KIP. - Zawężenie wyjątku pośrednika pozwoli zharmonizować konkurencję na rynku płatności i zwiększyć transparentność oraz bezpieczeństwo transakcji. By i wilk był syty, i owca cała, ustawodawca powinien jednak usprawnić procesy uzyskiwania statusów KIP i MIP - konkluduje mec. Bielecka. ©℗

ikona lupy />
Różne rodzaje zbierania pieniędzy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe