Pozostali wspólnicy mają prawo żądać od naruszającego zakaz konkurencji, aby wydał spółce korzyści uzyskane w wyniku zakwestionowanych działań. Poza tym mogą oni domagać się naprawienia wyrządzonej im szkody. W praktyce powstają jednak problemy z ustaleniem, czy prawo do wystąpienia z roszczeniami się nie przedawniło. Szczególnie dotyczy to sytuacji, gdy działania konkurencyjne powtarzają się i trwają przez kilka lat. W takich przypadkach naruszający zakaz konkurencji często starają się wykazać, że określone roszczenia uległy przedawnieniu.
ikona lupy />
Dr Marcin Borkowski radca prawny w GWW / nieznane
Jeżeli naruszenie zakazu polega na podjęciu dających się zindywidualizować, powtarzających się zachowań, roszczenia konkretnego wspólnika przedawniają się z upływem sześciu miesięcy od dnia, gdy wszyscy pozostali wspólnicy dowiedzieli się o naruszeniu. Nie może to być jednak później niż z upływem trzech lat.
Zdarza się, że naruszający zakaz konkurencji twierdzą, że okres przedawnienia powinien być liczony od pierwszego nielojalnego zachowania. Skoro bowiem upłyną trzy lata od takiego pierwszego naruszenia, to roszczenia powinny być uznane za przedawnione.
Problem ten został rozstrzygnięty w uchwale Sądu Najwyższego z 12 stycznia 2022 r. (sygn. akt III CZP 78/22). Jak podkreślono, okres przedawnienia należy liczyć odrębnie w stosunku do każdego zachowania. Tylko w ten sposób roszczenia związane z zakazem konkurencji zachowują swój walor. W innym przypadku sprawca, który naruszył zakaz konkurencji kilka lat wcześniej i dalej nielojalnie działał wobec spółki, mógłby uniknąć odpowiedzialności. Uprawnieni do wystąpienia z roszczeniami wspólnicy nie mogą jednak zwlekać z wytoczeniem powództwa, czekając na zakończenie naruszania ich praw. Bieg przedawnienia rozpoczyna się bowiem z każdym dniem, w którym dochodzi do konkretnego naruszenia zakazu konkurencji. ©℗
Not. KT