Donald Trump odbył 4 lipca rozmowę telefoniczną z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Do kontaktu doszło dzień po nieudanych rozmowach Trumpa z Władimirem Putinem, które amerykański prezydent określił jako „rozczarowujące”. Trump miał wtedy stwierdzić, że Rosja nie wykazuje żadnej realnej gotowości do negocjacji zawieszenia broni. Rozmowa z Zełenskim była więc bezpośrednią próbą wypracowania alternatywnego kierunku działania w relacjach międzynarodowych, przy jednoczesnym wywarciu presji na Moskwę poprzez wzmocnienie kontaktów z Kijowem.
Trump i Zełenski rozmawiają o systemach Patriot i zawieszeniu broni
Rozmowa rozpoczęła się około godziny 14:40 czasu polskiego i trwała od 40 do 60 minut.Według ukraińskiego sztabu prezydenckiego była to rozmowa „ważna i konstruktywna”, chociaż nie ujawniono pełnego przebiegu ani treści. Zełenski miał przedstawić Trumpowi aktualną sytuację na froncie i zwrócić uwagę na rosnące straty w wyniku nasilonych rosyjskich ataków rakietowych, które w ostatnich tygodniach objęły m.in. Kijów, Dniepr i Charków. Szczególny nacisk położono na konieczność dostarczenia Ukrainie dodatkowych systemów obrony powietrznej, w tym baterii Patriot.
W tej sprawie Trump miał wyrazić gotowość do „przejrzenia dostępnych zasobów” i zasugerował, że część systemów może zostać tymczasowo przekierowana z europejskich baz NATO. Rozmowa odbyła się w kontekście wcześniejszej decyzji Pentagonu o czasowym wstrzymaniu amerykańskich dostaw broni do Kijowa, co spotkało się z krytyką ze strony ukraińskich władz. W rozmowie Trump nie zadeklarował jednak zmiany tej decyzji, lecz zapowiedział, że „przyjrzy się sytuacji ponownie w ciągu najbliższych dni”.
USA a wojna w Ukrainie. Nowy sygnał ze strony Donalda Trumpa
Kolejnym wątkiem była propozycja częściowego zawieszenia broni w obszarach infrastruktury krytycznej, zwłaszcza wokół ukraińskich elektrowni. Zełenski zaproponował powołanie wspólnych zespołów technicznych, które mogłyby opracować konkretne mechanizmy realizacji takiego ograniczonego rozejmu. Trump – jak przekazały źródła zbliżone do rozmów – nie odrzucił pomysłu, ale nie zobowiązał się również do jego wdrożenia. Miał zaznaczyć, że „priorytetem musi być ochrona cywilów, ale warunki muszą być uzgodnione z udziałem międzynarodowych partnerów”.
W rozmowie pojawił się również temat przymusowo wywiezionych ukraińskich dzieci oraz wymiany jeńców wojennych. Zełenski poprosił Trumpa o dyplomatyczne wsparcie w tych sprawach, na co prezydent USA odpowiedział, że gotów jest zaangażować się „na poziomie międzynarodowym”, jeśli pojawi się realna szansa na postęp. Żadna ze stron nie przedstawiła jednak szczegółowych planów działania w tej sprawie.